Zapadlisko na cmentarzu w Trzebini. Ziemia zapadła się już 20 września. Zdjęcie archiwalne

i

Autor: ART SERVICE / SUPER EXPRESS Zapadlisko na cmentarzu w Trzebini. Zdjęcie archiwalne

Zapadlisko w Trzebini zasypane. To nie pierwszy raz, kiedy zapadła się tam ziemia. Czy mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie?

2022-12-28 20:04

Zapadlisko, które powstało na prywatnej działce w Trzebini, zostało zasypane. Miało sześć metrów średnicy i cztery metry głębokości. Temat zapadającej się ziemi na terenach Małopolski Zachodniej (gminy Trzebinia zwłaszcza) jest wciąż żywy. Przypomnijmy, że we wrześniu mieliśmy do czynienia z zapadliskiem na cmentarzu, które pochłonęło dziesiątki grobów. Mieszkańcy więc zasadnie obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Niebawem mają być znane wyniki badań prowadzonych na terenie gminy.

Zapadlisko w Trzebini zostało zasypane

Zapadlisko w Trzebini przy ul. Górniczej, na prywatnej działce, zostało zasypane - poinformował w środę PAP Mariusz Tomalik, p.o. rzecznika prasowego Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Dodał, że na czwartek, 29 grudnia, zaplanowano drobne prace wykończeniowe i wówczas nastąpi przekazanie terenu właścicielowi.

Zapadlisko na prywatnej działce w Trzebini, w odległości ok. sześciu metrów od krawędzi domu, pojawiło się w nocy z niedzieli na poniedziałek (25/26 grudnia). Miało sześć metrów średnicy i cztery metry głębokości. Na szczęście, w wyniku zdarzenia nikomu nic się nie stało.

To nie pierwsze zapadlisko w Trzebini. Czy mieszkańcy mogą czuć się bezpieczni?

Mariusz Tomalik podkreślił, że pobliskiemu budynkowi mieszkalnemu i jego mieszkańcom nic nie grozi. Po pojawieniu się zapadliska przedstawiciele SRK sprawdzili to miejsce, teren zabezpieczono. Według informacji PAP, w 2007 r. budynek był zabezpieczany w związku z podnoszeniem się poziomu wody po likwidacji działającej w tamtych rejonach kopalni.

Od początku pojawiania się zapadlisk na terenie Trzebini nikomu nic się nie stało, nie ma żadnych ofiar - zaznaczył p.o. rzecznika SRK.

Decyzje dotyczące dalszych działań na tym pogórniczym obszarze zapadną po poznaniu wyników badań ekspertów, którzy rozpoczęli tu prace, m.in. przy pomocy georadaru, po tym, jak we wrześniu zapadlisko pojawiło się na miejscowym cmentarzu i wchłonęło kilkadziesiąt grobów. W ostatnim czasie prowadzone były jeszcze badania uzupełniające.

Pełne opracowanie wyników wszystkich badań z ostatnich miesięcy zostaną upublicznione 15 lutego. Data ta padła podczas posiedzenie wojewódzkiego sztabu zarządzania kryzysowego.

Zapadliska powstające w Trzebini to szkody pogórnicze spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego "Siersza" działającą w tym mieście od połowy XIX wieku. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.

Cmentarz w Trzebini ponownie otwarty na Wszystkich Świętych. Zapadlisko pochłonęło tam 40 grobów