Trudne warunki w Tatrach nie odstraszają turystów. TOPR prosi o rozwagę

2020-01-25 10:30

W Tatrach panują bardzo trudne warunki, ale to nie odstrasza turystów. Nie tylko w Zakopanem, ale także na okolicznych szlakach można spotkać mnóstwo osób. TOPR przestrzega jednak przed nierozważnym wyjściem w góry, podkreślając, że posiadanie odpowiedniego sprzętu nie gwarantuje nam bezpieczeństwa. Trzeba jeszcze umieć go używać.

Ferie zimowe w pełni, a jak ferie, to na nie najlepiej udać się w góry. Zakopane i okoliczne miejscowości od lat cieszą się niesłabnącą popularnością. Turystów przyciąga nie tylko regionalna kuchnia, liczne stoki narciarskie, ale także górskie szlaki. A to właśnie ona są dużym zagrożeniem dla nieprzygotowanego wędrowca.

Nawet raki na butach i czekan w ręce może nie pomóc w Tatrach. Obecnie w górach mamy ekstremalne warunki, które powodują, że poruszanie się w najwyższych partiach może być śmiertelnie niebezpieczne.

- Pogoda w Zakopanem i w Tarach jest co prawda piękna, ale warunki są bardzo trudne, wymagające. Jest bardzo ślisko twardo, także każda wędrówka w wyższe partie gór powinna być rozpoczęta z przemyśleniem o sprzęcie, w którym należałoby się zaopatrzyć. Czyli rak i czekan. Jednak samo zaopatrzenie w ten sprzęt nic nam jeszcze nie daje. Trzeba go umieć używać odpowiednio – mówi Krzysztof Długopolski z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

- W ostatnich dniach mieliśmy sporo wypadków na zalodzonych szlakach. I wszyscy ci ludzie byli dobrze wyposażeni w sprzęt. Tylko że w takich warunkach trzeba błyskawicznie działać, hamować czekanem. Jeśli oczywiście umiemy nić nim posługiwać - dodaje.

Ewelina Wiercioch – ratowniczka TOPR i przewodniczka tatrzańska dodaje, że warunki są trudne także dla narciarzy skitourowych.

- Nie jest tego śniegu za dużo, na graniach jest sporo wystających kamieni. Nie ma za dużego wyboru szlaków. Jest trudno, ale dobrze, że w ogóle jest śnieg i można cokolwiek zrobić w górach. Dla skitourowców przy podejściach przydadzą się harszle, a jak nie to raki i czekan.

Wielu turystów, którzy w piątek zdecydowało się na wycieczkę w góry, wyposażyło się w raki. - Zakładamy już w Kuźnicach, żeby się nie ślizgać. Myślimy o Kopie Kondrackiej, ale zobaczymy jakie będą warunki. Mam też czekan przy sobie – mówi pan Andrzej z Gdyni, który na wyprawę wybrał się z żoną Ewą.

Wielu turystów wędrowało także na Kalatówki. Niektórzy z nich mieli na butach nakładki antypoślizgowe, niektórzy raczki. - Raczki są dobre jedynie na szlaki w dolinach. Wyżej muszą być już bezwzględnie raki – mówi ratownik TOPR.

W Krakowie po raz pierwszy odbyły się Igrzyska Wspinaczkowe dla osób z niepełnosprawnością [WIDEO]