Kot spada

i

Autor: Canva Pro

WIADOMOŚCI

Skandal na lekcji fizyki. Nauczyciel upuszczał kota z wysokości, aby wytłumaczyć pojęcie [WIDEO]

2024-03-21 15:36

Do Internetu trafiło nagranie z lekcji, na której nauczyciel trzymał kota za łapu i upuszczał do z wysokości, aby wytłumaczyć uczniom prawa fizyki. Wideo momentalnie oburzyło internautów, którzy zaniepokoili się stanem czworonoga. Sprawą zainteresowały się także służby.

Tajwan. Szok na lekcji fizyki. Nauczyciel upuszczał kota z wysokości

Do Internetu trafiło nagranie, wykonane w jednej ze szkół w Tajpej, stolicy Tajwanu. Widać na nim nauczyciela Lee Feng, który przyniósł na lekcję fizyki swojego kota Laifu, aby za jego pomocą objaśnić uczniom zagadnienie fizyczne. Mężczyzna na filmie trzyma kota za łapy do góry nogami i upuszcza do z wysokości około półtora metra. Chwilę później powtórzył to jeszcze raz. Według doniesień lokalnych mediów nauczyciel chciał wytłumaczyć dzieciom jak działa zasada zachowania momentu pędu. W jej myśl przedmiot, który się nie obraca, nie może się zacząć obracać bez użycia siły zewnętrznej.

Według zasady kot zrzucony z wysokości w pozycji do góry łapami, nie powinien móc na nie spaść. Tak się jednak nie stało. Kot bez problemu wywinął się w powietrzu i stabilnie upadł. Dzieje się tak, ponieważ te zwierzęta posiadają niezwykły refleks i bardzo elastyczny kręgosłup.

— Można tak postąpić z kotem, ale z psem już nie — powiedział na nagraniu fizyk.

QUIZ. Słynne koty popkultury. Czy znasz je wszystkie?

Pytanie 1 z 11
Jak ma na imię kotka słynnego projektanta Karla Lagerfelda?

Tajwan. Nauczyciel przeprasza za eksperyment z kotem

Nagranie z lekcji z udziałem kota Laifu oburzyło internautów. Pojawiło się wiele głosów zmartwionych jego losem i tym, czy taki eksperyment był dla niego bezpieczny. Niektórzy uznali wręcz, że po tej sytuacji Lee Feng nie powinien być dłużej nauczycielem. Sytuacja została zgłoszona także do Biura Ochrony Zwierząt w Tajpej, które wszczęło postępowanie w tej sprawie. W odpowiedzi nauczyciel wystosował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym przeprosił za lekcję i za to, że nie wziął pod uwagi dobra swojego pupila.

Fizyk zapewnił również, że po lekcji zabrał kota do weterynarza, aby sprawdzić, czy nic mu się nie stało. Podkreślił, że dba o swojego czworonoga, który śpi z nim codziennie w łóżku. Zaapelował ponadto, aby uczniowie nie powtarzali jego eksperymentu w domu. W ramach zadośćuczynienia Lee Feng wpłacił także 50 tys. dolarów tajwańskich, czyli około 6,2 tys. złotych na organizację charytatywną działającą na rzecz bezdomnych zwierząt.

— Jako właściciel Laifu, zignorowałem fizyczne i psychiczne szkody, które wyrządziłem mu przez ten eksperyment. Jako nauczyciel zachowałem się w sposób kontrowersyjny, nie zastanawiając się nad tym, że może to potencjalnie wywołać negatywny wpływ na moich uczniów i innych — przekazał nauczyciel w mediach społecznościowych.

Najlepsze memy na dzień wagarowicza. Wy też urywaliście się z lekcji?

Policjanci uratowali z wody mężczyznę