SCT w radzie miasta Krakowa

i

Autor: P.K.

wiadomości

Strefa Czystego Transportu w Krakowie realnie od 2025 roku. Radni odrzucili obywatelski projekt uchylenia SCT

2024-01-18 9:09

Blisko 6 godzin trwała dyskusja radnych i mieszkańców na temat Strefy Czystego Transportu podczas wczorajszej sesji rady miasta Krakowa. Pod głosowanie poddany został obywatelski projekt uchylenia uchwały o SCT, mimo że wcześniej uchylił ją Wojewódzki Sąd Administracyjny. W świetle tego najszybszy realny termin wprowadzenia Strefy to 2025 rok.

Strefa Czystego Transportu w Krakowie realnie od 2025 roku. Radni odrzucili obywatelski projekt uchylenia SCT

Strefa Czystego Transportu w Krakowie najszybciej od 2025 roku - mówi Łukasz Franek, dyrektor ZTP. Wczoraj radni, ale i zwolennicy oraz przeciwnicy SCT przez niemal 6 godzin dyskutowali nad jej przyszłością.

Do trzech razy sztuka - tłumaczy Franek. - Pierwsza była Strefa, która - wiedzieliśmy - ma mankamenty, druga, która była pierwszą w Polsce i miała błędy. Warszawa przyjmując swoją uchwałę o SCT wiedziała dzięki temu, czego unikać. I tak, moim zdaniem, stolica stoczy swoją bitwę, bo jestem przekonany, że ta uchwała będzie zaskarżana. I teraz my, w drugą stronę, zobaczymy, co jest przedmiotem tamtejszych skarg. Ważne, żeby nie stracić sensu wprowadzenia SCT. Do tego potrzebna jest kampania informacyjna, ale przede wszystkim na końcu: odwaga decydujących o tym radnych, by powiedzieć - zdrowie jest ważniejsze niż interes. Jeśli mielibyśmy Strefę wprowadzać - dajmy na to - w 2030 roku, to nie ma sensu. Jeżeli rozmawiamy, chcemy SCT, to powinna wejść w życie maksymalnie pół roku później, od 2025 roku. Jest jeszcze czas, możemy to zrobić.

"Nie bądźmy eko-frajerami", "ręce precz od naszych aut" czy "nie oddamy Krakowa". Takie hasła na banerach miało wczoraj kilkanaście osób, które protestowały podczas wspomnianej dyskusji przeciwko Strefie Czystego Transportu.

SCT mówimy absolutnie nie, natomiast możemy rozmawiać o - na przykład - strefie ograniczonego ruchu. 150 tysięcy aut wjeżdża średnio każdego dnia do Krakowa. Aby wprowadzać jakieś restrykcje, musimy mieć wpierw około 50 tysięcy miejsc parkingowych. A mamy kilka tysięcy i to pokazuje problem. Od tego trzeba zacząć, a później można przechodzić do strefy, ale ograniczonego ruchu, a nie czystego transportu - mówił Adam Hareńczyk z ruchu "Nie oddamy miasta", który organizował protest.

Z kolei zwolennicy SCT powoływali się przede wszystkim na względy zdrowotne, własne i swoich bliskich.

Moja najstarsza córka ma 5 lat, najmłodszy syn, Teo, ma 9 miesięcy - i jest dzisiaj ze mną na sesji rady miasta Krakowa. Jestem tutaj, dlatego że moje dzieci cierpią na różne choroby górnych dróg oddechowych przez smog. We wrześniu tego roku moja córka spędziła kilka dni pod tlenem, w szpitalu, a to nawet nie był jeszcze sezon grzewczy - przekonywała Marysia Krakowiak, która przyszła na sesję, by poprzeć wprowadzenie Strefy.

Kwestią sporną w najbliższych miesiącach będą restrykcje i terminy Strefy Czystego Transportu. Wśród pomysłów radnych na liberalizację przepisów są między innymi ograniczenie SCT wyłącznie do śródmieścia czy większe rozłożenie w czasie wchodzenia w życie kolejnych etapów Strefy. Dyrektor Franek przekonuje jednak, że jeśli chcemy iść na daleko posunięte ustępstwa, to wprowadzenie SCT nie ma większego sensu. "Problem z zanieczyszczeniem samochodów sam się rozwiąże do 2035 roku. My chcemy to zrobić po prostu szybciej, by zadbać o zdrowie krakowian" - podsumował szef ZTP.

Zima w bydgoskim zoo

Jak dobrze znasz gwarę krakowską? Tylko nieliczni zdobędą komplet punktów [QUIZ]

Pytanie 1 z 15
Narzekanie po krakowsku to...