Strony przyznają, że na wymianie skorzystają obie strony.
Myślę, że z obopólną przyjemnością i radością możemy się wymienić tramwajami, bo niebieski tramwaj na ulicach poznania będzie przyciągał turystów, których mamy nieco mniej niż Kraków, z kolei zielony tramwaj w Krakowie będzie nie lada sensacją - mówi Waldemar Łosiak z MPK Poznań.
Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego przewoźnika zapewnia, że jubileuszowa, 20 linia muzealna będzie wyjątkowa.
Będzie można przejechać się wagonem z niemal każdego dużego miasta. Oprócz naszych będziemy mieć tramwaje z Warszawy, z Gdańska, z Wrocławia, no i po raz pierwszy zielony wagon z poznania - mówi.
Krystian Suder, motorniczy z Zajezdni Nowa Huta, przyznaje, że do kierowania "sto dwójką" potrzeba zupełnie innych umiejętności.
Jest to jazda trudniejsza, potrzeba dużo więcej skupienia. Jak tramwaj się już rozpędzi to te różnice są mniej zauważalne, ale trzeba szczególnie uważać na przeszkody na drodze, bo hamowanie jest zupełnie inne, niż we współczesnych składach, trzeba jeździć też trochę delikatniej, żeby nie poprzewracać pasażerów. Poza tym, tu wszystko stuka i zgrzyta, ale tramwaje z "duszą" już tak mają - stwierdza.
Przegubowy „kanciak” kursował po ulicach Poznania od 1970 roku. Ostatni kurs na regularnej trasie wykonał 31 lat póżniej. Po wycofaniu z ruchu przeszedł generalny remont, podczas którego został przywrócony do stanu fabrycznego.
