W 2020 roku podkrakowska gmina Skawina wydała na pensje dla katechetów 1 258 398,67 zł - wynika z informacji, do których dotarła krakowska Młoda Lewica. Te pieniądze w 40-tysięcznej gminie przeznaczone są na wynagrodzenia dla 32 katechetów i księży katechetów. To łącznie 22 etaty, ponieważ nie każdy z tych nauczycieli pracuje w pełnym wymiarze godzin. Zdaniem Daniela Tuchowskiego ze stowarzyszenia Młoda Lewica w Krakowie taka kwota bulwersuje i mogłaby być przeznaczona na inne, ważniejsze cele.
- Jak łatwo obliczyć, jeden katecheta zarabia około 4500 zł brutto. Nauczyciel z krótkim lub średnim stażem o takiej pensji może tylko pomarzyć. Zapewne jest to jakoś odgórnie kierowane i może wynikać z zaleceń kurii, albo innych hierarchów kościoła, którzy wydają zgodę na przekierowanie danego księdza bądź katechety do szkoły. Te pieniądze powinny być lepiej wydane, na przykład na pomoc w organizacji nauki zdalnej dla dzieci wykluczonych cyfrowo - mówi Tuchowski.
Skawiński ratusz tłumaczy, że do wynagrodzenia nauczycieli religii nie dokłada ani złotówki, a pensje są wypłacane z subwencji oświatowej. - Katecheci są dokładnie tak samo traktowani, jak wszyscy inni nauczyciele - mówi Marcin Kozielski z Urzędu Miasta i Gminy w Skawinie.
- Ta kwota nie może być inaczej rozdysponowana niż na wynagrodzenia dla katechetów oraz dla księży katechetów. Karta Nauczyciela jasno i konkretnie reguluje wszystkie wynagrodzenia dla nauczycieli, także innych przedmiotów niż religia - mówi Marcin Kozielski.
Jak przekazał nam ratusz, na ponad ośmiu z 22 etatów pracują osoby duchowne, a na ponad 13 osoby świeckie.
Wysłaliśmy maila do krakowskiej kurii z pytaniem, czy miała wpływ na ustalenie wysokości wynagrodzenia katechetów. Na razie czekamy na odpowiedź. Wszystkie zebrane informacje dotyczące katechezy w Małopolsce Młoda Lewica podsumuje pod koniec lutego.
