Ksiądz wyjaśnia, czy popularna tradycja weselna to grzech

i

Autor: Freepic.diller, Freepik Młoda para

CIEKAWOSTKI

Obsypywanie pieniędzmi młodych na weselu to grzech? Ksiądz nie ma wątpliwości [WIDEO]

2023-08-03 14:53

Ślub i wesele w Polsce są niezwykle ważnym wydarzeniem w życiu każdego człowieka i wiąże się z nim wiele tradycji, przekazywanych z pokolenia na pokolenia. Jedną z nich jest obsypywanie nowożeńców drobnymi monetami. Ksiądz Sebastian Picur wyjaśnia na Tik Toku, czy ten zwyczaj, to grzech.

Jakie są przesądy związane ze ślubem?

W Polsce ceremonia zaślubin zazwyczaj jest hucznie obchodzona, w towarzystwie przyjaciół i całej rodziny. Wiąże się z nią także szereg tradycji i przesądów, które jeśli są przestrzegane, mają zapewnić szczęście i dobrobyt młodej parze. Wśród nich można wymienić błogosławieństwo rodziców, tworzenie bramy weselnej, zakładanie przez pannę młodą czegoś niebieskiego i czegoś pożyczonego. W zależności od regionu, tradycje i przesądy nieco się od siebie różnią. Jednak w całej Polsce przyjęło się, że nowożeńcy po wyjściu z kościoła lub urzędu są obsypywani drobnymi monetami lub ryżem.

Czy obsypywanie nowożeńców pieniędzmi to grzech? Ksiądz wyjaśnia

Ksiądz Sebastian Picur to postać popularna w mediach społecznościowych. Duchowny prowadzi swój kanał na Tik Toku, gdzie często porusza tematy związane z wiarą i kościołem. Chętnie także wdaje się w dyskusje z internatami, rozwiewając ich wątpliwości, związane z zasadami życia w wierze katolickiej. Ksiądz Picur został ostatnio zapytany o jedną z popularnych tradycji weselnych. Internauta chciał wiedzieć, czy obsypywanie młodej pary pieniędzmi jest grzechem.

Duchowny postanowił rozwiać wątpliwości, związane z tym zwyczajem. Okazuje się, że młoda para może spać spokojnie, bowiem w tej tradycji nie ma niczego złego.

To nie grzech. Mamy różne zwyczaje. Niech żyją Państwo Młodzi — odpowiedział ksiądz.

Ksiądz Sebastian Picur działa na Tik Toku za pozwoleniem biskupa

Duchowny, który zabrał głos na temat popularnego, weselnego zwyczaju, przyznał w rozmowie z katolickim portalem, że w mediach społecznościowych udziela się za pozwoleniem biskupa. Jego profil na Tik Toku obserwuje już ponad 700 tysięcy osób.

QUIZ. Krakowska gwara. Sprawdź, czy znasz słowa rodem z grodu Kraka!

Pytanie 1 z 10
Zaczynamy od smakołyków i Tłustego Czwartku. Jak w Krakowie określamy faworki?

Biskup daje mi zielone światło na taki rodzaj ewangelizacji. Wie, że jest on dziś bardzo potrzebny. Media społecznościowe są narzędziem dotarcia do osób, których nie ma na co dzień w kościele. Przez pandemię ludzie, u których wiara nie była żywa i głęboka, nie bywają już regularnie w kościele — powiedział w rozmowie z portalem Aleteia.org.

Zobacz, jak wyglądało życie codzienne w PRL-u! To prawdziwa podróż w czasie:

Protest w Krakowie "Solidarnie z Joanną", 25.07.2023. Tłumy krakowian w deszczu wspierały panią Joannę pod komisariatem policji