Laptop

i

Autor: pressfoto, Freepik

Ciekawostki

Negatywny komentarz w internecie może słono kosztować. Nawet… 22 tys. złotych!

2023-10-09 13:26

Nieprzychylne komentarze w internecie to w obecnych czasach nic nowego. Nie od dziś wiadomo, że te mogą znacząco wpłynąć na wizerunek danego przedsiębiorstwa, co w konsekwencji może prowadzić do konieczności zamknięcia biznesu. Jak się okazuje, negatywna opinia w internecie może kosztować nawet 22 tys. złotych! Jak to możliwe?

Kara za komentarz w internecie? Za krytykę można słono zapłacić

Czy negatywna opinia w internecie jest karalna? Okazuje się, że sąd może mieć powody, aby ukarać potencjalnego użytkownika i zasądzić zadośćuczynienie w wysokiej kwocie dla poszkodowanego przedsiębiorstwa – informuje portal „Bankier.pl”. Jak czytamy w materiale, jedna z firm, która zajmuje się sprzedażą pomp ciepła pozwała osobę, która w internecie zamieściła negatywną opinię m.in. na temat jakości sprzedawanych produktów. W pozwie tym firma zażądała usunięcia opinii, zamieszczenia sprostowania i zasądzenia zadośćuczynienia na kwotę 22 tys. złotych.

Jak informuje „Bankier.pl” sprawę rozpatrywał gdański sąd okręgowy, który w maju 2022 roku w pierwszej instancji uwzględnił powództwo w dużej części, nakazując m.in. 5 tys. złotych zadośćuczynienia, które miał wpłacić pozwany użytkownik. Ten jednak odwołał się od wyroku, a sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego, który w związku z wątpliwościami zdecydował się skierować zapytanie do Sądu Najwyższego. We wspomnianym zapytaniu informowano, że pojęcie krzywdy nie może być utożsamiane jedynie z doznaniem cierpień – fizycznych i psychicznych przez osoby fizyczne, dodając, że firma nie odczuwa krzywdy w rozumieniu takim, jakiej doznaje jej osoba fizyczna.

W takich przypadkach pojawiały się wyroki, które przyznawały firmom zadośćuczynienie. Inne z kolei decydowały o nieprzyznaniu firmom zadośćuczynienia. Tu sądy przychylały się do przepisów Kodeksu cywilnego twierdząc, że firma nie odczuwa krzywdy tak, jak osoba fizyczna.

Sprawę komentował także Rzecznik Prawo Obywatelskich Marcin Wiącek pisząc, że osoby prawne nie są w tym przypadku pozbawione ochrony, jednak firma nie odczuwa krzywdy w rozumieniu odczuwania jej przez osobę fizyczną.

By ją uzyskać, muszą jednak wykazać i wycenić, jak bardzo bezprawne naruszenie ich dóbr osobistych uderzyło w wartość firmy, jak wielu klientów straciły, jakich zysków nie osiągnęły. To jednak nie jest krzywda, jakiej doznają osoby fizyczne – napisał Marcin Wiącek, cytowany przez portal „Bankier.pl”.

Jak czytamy w materiale, ostatecznie Sąd Najwyższy w uchwale stwierdził, że firma może domagać się przyznania zadośćuczynienia za negatywną opinię w internecie, bo art. 448 par. 1 k.c. ma zastosowanie także w przypadku osób prawnych.

Najczęściej nadawane imiona w Małopolsce. Które są najmodniejsze?

Express Biedrzyckiej - Krzysztof ŚMISZEK