Sukiennice pękają, ale miasto nie wie dlaczego. Prace naprawcze potrwają 3 miesiące

Miasto remontuje Sukiennice chociaż nie zna przyczyn szkód. Pod arkadami od strony ulicy Szewskiej na sklepieniu pojawiły się w ubiegłym roku pęknięcia. Mają długość około dwóch metrów. Zarząd Budynków Komunalnych przy pomocy Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa postanowił pęknięcia zalepić nowym tynkiem. Jak dotąd nie udało się ustalić skąd pęknięcia się wzięły, ale zdaniem urzędników to w niczym nie przeszkadza.

Pęknięcia są widoczne i mają one wpływ na estetykę budynku, ale to co najważniejsze: nie są to pęknięcia konstrukcyjne, więc nie ma tutaj w żadnym stopniu zagrożenia dla budynku czy dla przechodniów - mówi Wicedyrektor ZBK Marcin Paradyż.

ZBK przygotowało ekspertyzę konstrukcyjną Sukiennic, ale nie wskazuje ona jednoznacznej przyczyny pęknięć. To może być skutek jakichś bliżej niejasnych elementów podziemnych, ale to może też być coś zupełnie innego.

Być może szkody powstały w wyniku oddziaływań człowieka. To znaczy albo prac budowlanych, które były gdzieś, niekoniecznie nawet w najbliższym sąsiedztwie toczone, bądź oddziaływania dźwięków. Na Rynku odbywają się imprezy masowe, jest tam nagłośnienie, potężne wzmacniacze - mówi Dyrektor SKOZK Maciej Wilamowski.

Koszt robót to około 350 tysięcy złotych, połowę tej kwoty pokrywa SKOZK. Prace mają potrwać do końca roku. Restauracje i kramy znajdujące się w obszarze prac remontowych mają ich nie odczuć. Urzędnicy zapewniają ciągłość prowadzenia działalności gospodarczej tych lokali.