Wiadomości

"Każde wybory ogłaszane są jako przełomowe, ale te nas zaskoczyły". W Krakowie zabrakło kart wyborczych!

2023-10-16 13:07

Wybory 2023 dobiegły końca. Ogłoszono sondażowe wyniki, lecz komisje wyborcze wciąż jednak prężnie pracują nad zliczaniem głosów, by ogłosić te oficjalne. Wiadomo natomiast, że padł rekord frekwencji. Była ona najwyższa od 1989 roku i - według IPSOS - wyniosła prawie 73 proc. W Krakowie w kilkunastu lokalach wyborczych zabrakło kart do głosowania. Skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta, by zapytać, jak mogło dojść do takiej sytuacji.

W Krakowie głosowano prawie do 23.30. W kilkunastu lokalach wyborczych zabrakło kart

Najważniejsze wybory po 1989 roku - tak mówiło się o wyborach parlamentarnych 2023, które odbyły się w niedzielę, 15 października. Wszystko zapowiadało, że frekwencja będzie niezwykle wysoka i tak też było. W całej Polsce wyniosła 72,82 proc., w Małopolsce 74,53 proc., w Krakowie za to padł rekord - 81,75 proc. (według danych PKW, stan na 16.10.2023, godz. 12.30). W stolicy Małopolski ostatnie głosy były oddawane jeszcze po godz. 23, a w kilkunastu lokalach przed północą rozległy się brawa. Ten pamiętny moment poprzedziło jednak długie oczekiwanie w kolejkach i oczekiwanie na karty wyborcze, gdyż w kilkunasty komisjach ich... zabrakło. Skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta Krakowa, by zapytać, jak mogło do tego dojść.

- W godzinach późnopopołudniowych i wieczornych zostaliśmy zaskoczeni bardzo dużą, dynamicznie zwiększającą się liczbą wyborców. W związku z tym komisje, które miały duże kolejki w lokalach, zaczęły obawiać się, że zabraknie im kart. Część wnioskowała zbyt wcześnie o karty, a część zbyt późno. Zostaliśmy zasypani wnioskami o karty. Uruchomiliśmy cały tabor samochodowy i nasz, i firm zewnętrznych, z którymi współpracujemy przy organizacji wyborów. Staraliśmy się maksymalnie szybko to załatwić, ale faktycznie był problem przez parę godzin - powiedział nam Piotr Bukowski, dyrektor Wydziału Organizacji i Nadzoru UMK.

Miasto usprawiedliwia to, że zabrakło kart wyborczych. "Każde wybory są okraszone mianem wyborów przełomowych"

Piotr Bukowski zauważył, że rano i do południa nic nie zapowiadało takiej lawiny chętnych wyborców.

- Do pory obiadowej było leniwie i bardzo przyjemnie. Nie było o poranku żadnych przesłanek o tym, że do lokali mogą uderzyć potężne grupy wyborców. Zostaliśmy zaskoczeni, choć nie chodzi o cały Kraków, o 454 obwodów, ale o kilkanaście z nich, w tym ten najsłynniejszy na ul. Skarbińskiego, ale tam dopisała się bardzo duża liczba studentów. My jako miasto dostarczaliśmy 90% kart do obwodów, 10% mieliśmy w tak zwanej rezerwie, zgodnie z przepisami - mówi nam Piotr Bukowski, dyrektor Wydziału Organizacji i Nadzoru UMK.

Wybory 2023: tak głosowali krakowianie. Przed lokalami wyborczymi ustawiały się gigantyczne kolejki

Poniedziałek Powyborczy - Marek SAWICKI, Tomasz TRELA