Co naprawdę stało się z balonem przy Hotelu Forum? Sprawę bada krakowska prokuratura

Sprawa balonu widokowego sprzed dawnego Hotelu Forum pod lupą krakowskiej prokuratury. Śledczy postanowili przyjrzeć się dokładniej dochodzeniu policji w celu ustalenia, czy nie doszło do przestępstwa. Balon uległ zniszczeniu w trakcie gwałtownej burzy. Przestępstwem mogłoby tu być narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Będziemy sprawdzali czy doszło rzeczywiście do narażenie na niebezpieczeństwo jakichś tam osób. Czy była dokumentacja, która pozwalała na użytkowanie tego balonu jak również, czy był on poddawany okresowej kontroli, czy był on w odpowiedni sposób zabezpieczony, także na właśnie takie warunki - mówi prokurator Janusz Hnatko.

Właściciel Balonu cieszy się z zaangażowania prokuratury bo, jak twierdzi, on i jego zespół nie mają sobie nic do zarzucenia. Winą za wypadek Marek Kufel obarcza silny wiatr.

Tu jestem całkowicie spokojny ponieważ jesteśmy firmą lotniczą z certyfikatem przewoźnika lotniczego. Mamy procedury, których ściśle przestrzegamy i zawsze stosujemy duże marginesy bezpieczeństwa. W tym dniu, kiedy to się wydarzyło, o godzinie 12:30 już przerwaliśmy lot - tłumaczy.

Śledczy zamierzają zwrócić się do Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej z zapytaniem czy operator pytał go o warunki pogodowe. Jeśli podejrzenia prokuratury co do nieprawidłowości się potwierdzą, winnym zagrozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Operator podliczył już straty związane z wypadkiem. Musi kupić nową powłokę i wypełnić ją helem, co oznacza wydatek rzędu 3 milionów złotych.