Bez rozstrzygnięcia w sprawie zabójstwa wiceszefowej krakowskiej prokuratury okręgowej!

Obrona odwołała się od wyroku pierwszej instancji, bo - zdaniem mecenasa Jana Widackiego - w czasie procesu nie podjęto wystarczających kroków do zbadania stanu psychicznego Przemysława J.

Uważam, że oskarżony nie tylko nie był poddany obserwacji psychiatrycznej, ale nawet nie był porządnie psychiatrycznie zbadany - mówił podczas ubiegłorocznego procesu.

Sąd apelacyjny przychylił się do wniosku obrony i zadecydował o powołaniu biegłych z zakresu psychiatrii, którzy dokładnie przebadają skazanego. Realnie, ekspertyza mogłaby powstać w ciągu kilku miesięcy. Sąd zadecydował również  o wydłużeniu aresztu o kolejnych sześć miesięcy. Żadna ze stron nie chciała udzielać komentarza, bo cały proces - na wniosek obrony - toczył się za zamkniętymi drzwiami.

Przypomnijmy, na Przemysławie J. oprócz morderstwa matki ciążyły również inne zarzuty. Po zabójstwie zaatakował nożem portiera budynku, który złapał go niemal na gorącym uczynku, ukradł samochód, grożąc jego kierowcy atrapą broni i urządził szaleńczy rajd ulicami miasta będąc pod wpływem alkoholu.