Dostawa tramwajów typu Lajkonik prawie na półmetku. Do Krakowa właśnie dotarł 50-ty skład z zamówionych 110. Pozostałe 60 jest obecnie w produkcji. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne jest z nich bardzo zadowolone i docelowo chce nimi wymienić wszystkie wysokopodłogowe tramwaje, ale nie wszędzie obecnie jest to możliwe.
Tych linii jest kilka. To jest między innymi linia numer 10, linia numer 21. To są niestety te połączenia, które przebiegają przez taką część Nowej Huty, gdzie niestety wysłanie tam wagonu niskopodłogowego jest niemożliwe ze względu na kiepski stan torowiska - mówi Marek Gancarczyk z MPK.
Jednocześnie podkreśla, że planowana jest modernizacja torowiska wzdłuż ulicy Ptaszyckiego, więc problem zostanie rozwiązany. Tymczasem mieszkańcy Lajkoniki sobie chwalą.
Dobre są, wygodne, fajne. Można i z rowerem wsiąść i bagaż jest gdzie zostawić - mówi jedna pasażerka - bardzo dobrze, że będzie ich więcej. Tym bardziej, że ja akurat mieszkam przy Rondzie Czyżyńskim, gdzie jeszcze dużo jeździ tych starych, wysokopodłogowych - dodaje inna.
Ostatni z kontraktowych 110 składów powinien dotrzeć do Krakowa za 2 lata. MPK nie ma jeszcze konkretnych planów na to co potem, ale na pewno kolejne niskopodłogowe tramwaje będą zamawiane. MPK nie umie jeszcze stwierdzić, czy ewentualne kolejne zamówienie niskopodłogowych tramwajów to będą znowu Lajkoniki, czy zupełnie inne maszyny.
