Myśleliśmy, że Vitalii Sediuk pocałował Kim Kardashian w tyłek dla żartu. A on twierdzi, że zrobił to... w ramach PROTESTU!
Przeciwko czemu konkretnie?
Vitalii Sediuk opisał całą sytuację na Instagramie. W komentarzu do zdjęcia, na którym widzimy, jak dopada Kim Kardashian na jednej z paryskich ulic, prankster wyjaśnił, jak doszło do całego zdarzenia.
"Siedziałem na zewnątrz restauracji, żeby skorzystać z darmowego wifi i zjeść lody. Nagle pojawiła się tam grupa paparazzich, a z samochodu wysiadła Kim Kardashian. Przysięgam - nie wiedziałem, że tam będzie" - tłumaczy Vitalii Sediuk.
"Szybko wpadłem na ten pomysł. Czy to oznacza, że jeśli ja nie szukam celebrytów, to oni sami do mnie przychodzą? Lol" - dodał prankster.
Vitalii Sediuk napisał też, że całując Kim Kardashian w pupę chciał zaprotestować przeciwko promowaniu implantów. "Zachęcam Kim Kardashian i jej klanu, żeby promowały naturalne piękno, bo nastoletnie dziewczyny są w nie ślepo wpatrzone" - wyjaśnia żartowniś.

i

i