Tom Cruise znany jest z tego, że niechętnie korzysta z pomocy dublerów i najchętniej sam bierze sprawy w swoje ręce. Na planie filmowym nie tylko osobiście wykonuje część zadań kaskaderskich, ale też m.in. osobiście pilotuje śmigłowce.
Robi to także w czasie wolnym, poza planem filmowym. Choć czasem przypomina to żywcem sceny z hitowej serii "Mission: Impossible".
Awaryjne lądowanie Toma Cruise'a
Prasa donosi, że niedawno Tom Cruise niespodziewanie złożył wizytę niczego nie spodziewającej się rodzinie brytyjskiego Warwickshire. Aktor wylądował śmigłowcem na terenie posiadłości pani Alison Webb. Wszystko przez to, że jego helikopter nie mógł udać się na wyłączone z użycia lotnisko w Coventry.
Właścicielka nieruchomości nie kryła zaskoczenia.
To było bardzo surrealistyczne, nadal nie mogę uwierzyć w to, co się stało
- opowiada kobieta w rozmowie z dziennikarzami BBC.
Na krótko przed lądowaniem aktora pani Webb została uprzedzona, że na jej terenie pojawi się śmigłowiec "tajemniczego VIP-a". Nie spodziewała się jednak, że będzie to sam Tom Cruise.
Z relacji kobiety wynika, że aktor był bardzo miły, pozwolił dzieciom pozwiedzać helikopter i chętnie rozmawiał z odwiedzoną przez siebie rodziną. Na koniec zaproponował, że może urządzić dzieciakom wycieczkę śmigłowcem.