Przez wiele lat swojej kariery Taylor Swift stanowczo odmawiała wypowiadania się na tematy polityczne. Gdy jednak amerykańscy politycy i amerykańskie społeczeństwo z coraz większą niechęcią zaczęło odnosić się do najróżniejszych mniejszości, powątpiewać w sens ochrony przyrody czy łamać prawa kobiet, nie mogła dłużej milczeć. Gwiazda głośno zabrała głos przed poprzednimi wyborami do Kongresu, zachęcając wszystkich młodych do głosowania.
Wokalistka bardzo mocno wspiera też osoby LGBT+. Teraz jej fani są przekonani, że sama należy do ich grona! Skąd ten wniosek?
Taylor Swift biseksualna?
Fanów Taylor Swift wyjątkowo mocno zainteresował jeden z ostatnich postów na Instagramie Taylor Swift, na którym gwiazda pokazała kolorowe bransoletki, które nosi na dłoni. Wśród nich znalazły się: ta z imieniem jej kota Benji, słowem "fearless" (ang. nieustraszona), czy nazwą jej najnowszej płyty Lover. Na jednej z bransoletek znalazło się też słowo "proud" czyli "duma", które dla internautów jest jednoznaczne z... coming outem Taylor Swift!
Jak zauważyli bowiem Twitterowicze, kolory koralików na bransoletce z napisem Proud to różowy, fioletowy i niebieski - dokładnie te kolory znajdują się na fladze osób biseksualnych.
O biseksualizm fani Taylor Swift podejrzewali ją już po premierze singla You Need To Calm Down, w którym włosy gwiazdy były we wspomnianych wyżej kolorach.
Co Wy na to?