Pamela Anderson znowu ostro zaszalała w nocnym klubie... Nie zabrakło obcisłej i ultra krótkiej sukienki, alkoholu i przypadkowych facetów, którzy chętnie obmacywali gwiazdkę. Ta z imprezy wychodziła w stanie lekko wskazującym na zużycie materiału. Dobrze, że mogła liczyć na wsparcie ochroniarza. Takich balang Wazzzup nie zazdrości! (mon)
Tak się bawi Pam
2010-04-09
14:02
Obmacywanie na imprezie? Luzik!