Michał Piróg o stan swojego portfela raczej nie musi się martwić. Juror You Can Dance zarabia na tyle dobrze, że może pozwolić sobie na szarmanckie gesty i spełnienie wszystkich zachcianek. - Michał nie gromadzi pieniędzy, wydaje je bez oporów. Bywało, że wchodził do restauracji i fundował wszystkim drinki, bo taki miał gest. Jednocześnie ma duszę artysty, kochającego luksus. Jeśli jedzie na wakacje, to wszystko musi być z najwyższej półki: od dobrego jedzenia, przez drinki z parasolkami, po atrakcyjne towarzystwo. Potrafi jednorazowo wydać fortunę na ciuchy. - wyznał znajomy tancerza gazecie Show. Ciekawe, czy za atrakcyjne towarzystwo też musi słono zapłacić...?
Szasta kasą
2010-05-26
15:50
Ma - to może :)