Ostatnio prezentowaliśmy Wam najnowszy teledysk Sylwii Grzeszczak (ZOBACZ). Artystka w rozmowie z Eska TV wyznała, co było dla niej najtrudniejsze, podczas kręcenia klipu Sen o Przyszłości.
Okazuje się, że Sylwii Grzeszczak najbardziej dokuczała... temperatura! Teledysk Sen o Przyszłości kręcony był w Norwegii i Dreźnie. Pogoda zdecydowanie nie była po stronie ekipy!
-"Jest bardzo, bardzo zimno, mam straszne dreszcze, ale mam nadzieję, żę damy radę." - relacjonowała Sylwia Grzeszczak.
Temperatura i deszcz przyczyniły się do tego, że Sylwia musiała się ciepło ubrać :)
-"Dwa płaszcze, leginsy, trampki - wszystko bardzo fajnie pasuje" - śmiała się Sylwia.
Dodatkowo artystka wyznała, że piosenka ma dla niej bardzo osobisty charakter. Piosenkarka liczy, że i jej fani odnajdą w niej drugie dno.
-"Sen o Przeszłości skomponowałam może z miesiąc temu. Powstał w ciągu chyba trzech dni. Powstawał ogółnie w ciągu 15 minut, natomiast w głowie powstawał przez około rok. Jestem współautorką tekstu" - wyznała Sylwia.
Ma się czym chwalić? ;] Dajcie znać w komentach!
Sylwia Grzeszczak - co było najgorsze w czasie pracy na planie Sen o Przyszłości
2011-09-30
17:32
Ostatnio prezentowaliśmy Wam najnowszy teledysk Sylwii Grzeszczak. Artystka w rozmowie z Eska TV wyznała, co było dla niej najtrudniejsze, podczas kręcenia klipu Sen o Przyszłości.