Scott Disick żyje w alternatywnej rzeczywistości! Jego zdaniem w Cannes tylko „zjadł obiad z przyjaciółmi!”

Scott Disick jest pogodnym, zadowolonym z siebie człowiekiem. To, co jedni nazywają seksoholizmem i „utratą kontroli”, on nazywa miłym wyjazdem.

W rozmowie z Us Weekly Scott Disick podzielił się swoimi refleksjami na temat ostatnich tygodni. Przypomnijmy, ze Scott bawił się w Cannes, gdzie wybrał się z Bellą Thorne. Po jednym dniu o niej zapomniał i spędził tydzień na flirtach z ponad siedmioma innymi dziewczynami. Wszystkiemu przyglądała się Kourtney Kardashian.

„To był miły, relaksujący wyjazd z okazji urodzin. Zjadłem obiad ze wszystkimi moimi przyjaciółmi, których znam od dawna. To wszystko” - stwierdził.

Wygląda na to, że Scott Disick żyje w alternatywnej rzeczywistości wobec tej, którą widzą wszyscy, łącznie z Kourtney Kardashian! To, co Disick nazywa obiadem z przyjaciółmi, dla świata było tygodniem balangi i obmacywania młodych dziewczyn – codziennie innej!

>> Scott Disick w Cannes: Cztery dziewczyny w trzy dni! Bella Thorne nie żałuje wyjazdu?

To jednak nie koniec wynurzeń Scotta Disicka. Były facet Kourtney pokusił się o opisanie swoich doświadczeń ojcostwa:

„Każdy dzień to nowa przygoda, a obecność i patrzenie, jak rosną twoje dzieci to wspaniała rzecz. To część życia, ale to jednocześnie szalone, widzieć, jak ktoś dorasta na twoich oczach. I wiesz, ludzie mówią, że to dzieje się szybko i nie żartują. To naprawdę tak jest. Nie rozumiem nawet, jak to się stało, że moje dzieci tak urosły, tak szybko, są takie mądre i ułożone… bycie ojcem jest cool” - powiedział.

Nie dziwi, że Scott nie zauważył, jak dorastają jego dzieci – w ogóle z nimi nie przebywa! Przed wyjazdem do Cannes nie widział się z nimi przez wiele tygodni. W ogóle nie czuł takiej potrzeby. I nie zobaczy ich nadal. Po tym, co wyprawiał we Francji, Kourtney Kardashian postanowiła zupełnie go od nich odciąć.

Scott Disick sprawia jednakże wrażenie bardzo zadowolonego ze swoich ostatnich poczynań. Wygląda na to, że Disick w żaden sposób nie łączy kryzysu w znajomości z Kourtney ze swoim trybem życia. A może… w ogóle go nie żałuje?