Salma Hayek cieszy się dziś majątkiem, o jakim nie mogą nawet marzyć jej koleżanki z branży. Aktorka od lat nie może oczywiście narzekać na gaże za swoje kolejne filmowe role, jednak za jej obecny poziom życia w zdecydowanym stopniu odpowiada jej mąż - francuski miliarder Francois-Henri Pinault. Majątek biznesmena szefującego spółce Kering, skupiającej francuskie luksusowe marki, wycenia się na około 3,4 miliarda dolarów. Robi wrażenie, prawda?
Polecany artykuł:
Salma Hayek i Francois-Henri Pinault są parą od 2007 roku. Aktorka długo czekała na poważny związek - swoje zaręczyny z biznesmenem ogłosiła w wieku 39 lat. W tym samym czasie urodziła dziecko. Para wzięła ślub 14 lutego 2009 roku podczas bajecznej ceremonii w Paryżu. Co ciekawe, Salma nigdy nie zdradziła, jak poznała ukochanego.
To taka romantyczna, niesamowita historia, ale jest moja. Nie chcę tego wulgaryzować, tworząc z tego historię, która uczyni mnie interesującą.
- powiedziała w jednym z wywiadów.
Salma Hayek o swoim związku
Wraz ze związkiem Salmy Hayek z Francois-Henri Pinaultem pojawiły się złośliwe plotki o tym, że gwiazda wyszła za miliardera dla pieniędzy. Aktorka nigdy nie zaprzątała sobie głowy hejterskimi komentarzami, jednak teraz skomentowała tego typu domysły.
Chodzi o to, że na zdjęciach nie można odnaleźć w nim magii. On sprawił, że stałam się dużo lepszą osobą i dorastałam w tak dobry, zdrowy sposób. I wiesz, kiedy za niego wyszłam, wszyscy mówili: „Och, to zaaranżowane małżeństwo, wyszła za niego dla pieniędzy”. A ja na to: „Tak, nieważne, s*ko. Myśl, co chcesz”. 15 lat razem i jesteśmy silni w miłości. I nawet się nie obrażam, mam to gdzieś.
- powiedziała.
- dodała Salma Hayek.
Dotykamy bardzo interesującej rozmowy. Istnieje dyskryminacja bogatych mężczyzn. Natychmiast myślisz, że jeśli ktoś jest bogaty, może nie być dobrym człowiekiem. Można być materialistą, można być kimś bez wartości, można być kimś, kto jest nawet głupi lub nie zasługuje na to. Ale jeśli masz dużo pieniędzy, zrobiłeś to źle, jest mnóstwo uprzedzeń, które przy okazji słyszałam. Mój facet, skończył pracę, bez względu na to, jak było ciężko - i wierz mi, że ma wiele obowiązków - ma duży uśmiech na twarz, szczęśliwy, że jest w domu, szczęśliwy widząc mnie i dzieci, rozśmieszając nas. Jedziemy na wakacje, on całkowicie się wyłącza, jest w tej chwili. To nie jest tylko zniewaga dla mnie. Nie tylko ja jestem oceniana. Ludzie nie mogą sobie wyobrazić, jaką radością jest ten człowiek.