Rozszczelnienie kadłuba przyczyną tragedii na Mazurach

2006-11-21 11:18

Na jeziorze Śniardwy w ciągu dwóch minut zatonął jacht. W żaglówce pękł kadłub. W wodzie znalazło się 5 osób. Sternik, 59-letni mieszkaniec Warszawy nie przeżył.

Rozszczelnienie kadłuba, a nie uderzenie w kamienie było przyczyną niedzielnej tragedii na jeziorze Śniardwy. Do takiego wniosku doszli po wydobyciu łodzi i jej oględzinach inspektorzy z urzędu żeglugi w Giżycku i policjanci. Przypomnijmy: w nocy z niedzieli na poniedziałek, około kilometra od brzegu zatonął jacht. W wodzie znalazło się 5 osób. Na ratunek czekały do rana. Sternik, 59-letni mieszkaniec Warszawy nie przeżył. Jak ustaliła policja, uczestnicy rejsu to mieszkańcy Warszawy i okolic w wieku od 52 do 59 lat. Mieli na sobie kamizelki ratunkowe i prawdopodobnie dzięki nim przeżyli. Nie mogli sami zawiadomić służb ratunkowych, ponieważ zamokły im telefony komórkowe.