Plotki o tym, że Robert Pattinson wcieli się w Batmana w kolejnej odsłonie przygód człowieka-nietoperza, pojawiały się od jakiegoś czasu. W końcu znalazły potwierdzenie! Rob ma zagrać Bruce'a Wayne'a nie w jednym, a w trzech kolejnych filmach! Ta wiadomość zdziwiła wielu fanów komiksowej postaci - nie wszyscy zgadzają się z tym, że Robert Pattinson do tej roli pasuje - ale zdziwiła też wielu fanów samego aktora, bo ten zdawał się unikać wielkich, kasowych hollywoodzkich produkcji po wielkiej fali popularności, jaką przyniósł mu Zmierzch.
A jednak: Robert Pattinson został wybrany na nowego odtwórcę Batmana. Udowodnienie, że jest idealnym kandydatem, nie było takie proste...
Jak podaje amerykański serwis Hollywood Reporter, reżyser Matt Reeves długo nie był pewien, czy Batmana zagra Rob Pattinson, czy Nicholas Hoult. Tych dwóch aktorów było rozważanych jako potencjalni odtwórcy roli superbohatera. Wprawdzie scenariusz był ponoć pisany dla Pattinsona, jednak Reeves nie był pewien, czy gwiazdor Zmierzchu rolę przyjmie. Poza tym nie było wiadomo, kto lepiej wypadnie na zdjęciach próbnych.
Obaj aktorzy spotkali się z reżyserem w Los Angeles, gdzie Rob poleciał prosto z festiwalu w Cannes. I tu ciekawostka: Pattinson i Hoult musieli kolejno wbijać się w nieco przechodzony kostium Batmana, użyty w jednym z poprzednich filmów. Pierwszy był Robert. Potem ten sam strój dostał Nicholas.
Na szczęście Robert Pattinson - bo to on, jak wiadomo, został wybrany do roli po negocjacjach dotyczących kontraktu i wspomnianych zdjęciach próbnych - nie będzie musiał więcej nosić ubrań z filmowego lumpeksu. ;) Na potrzeby nowych filmów będzie miał kostium stworzony od podstaw specjalnie dla siebie.
Zdjęcia do nowego Batmana mają ruszyć w przyszłym roku.
