Warsztaty trwały tydzień. Skąd pomysł? - mówi Ewa Twardowska ich współorganizatorka.
- Pomysł powstał w maju zeszłego roku, pomysł na realizację projektu , który będzie przybliżał szeroko pojętą kulture europejską - wyjaśnia Twardowska. Tym bardziej że w kuchni nie ma granic. Dlatego właśnie Robert makłowicz zabrał 26 uczestników na niezwykłą podróż. - Cztery kuchnie europejskie - dopowiada Makłowicz. - Grecka, belgijska, węgierska i włoska. Kłopotów z porozumiewaniem się nie było. Jak przyznał mistrz gotowania mowa gestwó ma w kuchni ogromne znaczenie. - Poza tym ja przy okazji od urodzenia macham łapami bardzo dużo - opowiada Robert Makłowicz i zaraz , juz poważnie, dodaje. - Tych ludzi nie powinno się trzymać na uboczu. Oni moga normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Przyjechała dziewczyna z Austrii, przyjechał kolega z Bulagarii. Oni pracuja jako zawodowi kucharze. U nas ludzi głuchych w kuchni się raczej nie spotyka. Teraz polski związek głuchych chce wydać album. Znalazły by się w nim m. i. przepisy których nauczyli się podczas tej smakowitej podróży.Robert Makłowicz w Łodzi
2006-11-21
11:18
Zupę gulaszową i kurczaka w greckiej anyżówce - tego można było spróbować w Łodzi na zakończenie niezwykłych warsztatów kulinarnych. Niezwykłych, bo przeznaczone były dla osób niesłyszących. W tym uczniów gastronomii. A prowadził je sam Robert Makłowicz, dziennikarz znany ze swoich kulinarnego , telewizyjnych podróży.