Red Bull zamiast drugów

2009-03-10 19:27

Trasa bez dopalaczy.

Trasa koncertowa, w którą wyruszyła Britney Spears jest wyjątkowa. Potwierdza powrót księżniczki, szokuje także towarzyszami podróży. Brit zabrała ze sobą nie tylko synów i słonie, ale także swojego znienawidzonego niegdyś ojca. Czym zajmuje się tatuś? Oczywiście ciągłym kontrolowaniem poczynań Spears. Jak donosi Daily Mirror tata gwiazdy przyczynił się do zwolnienia 3 tancerzy z zespołu celebrity, ponieważ podejrzewał ich o branie narkotyków. Tego typu używki to drażliwy temat dla bliskich z otoczenia gwiazdy - od czasu, gdy ta zaczęła zażywać duże ilości dopalaczy po rozstaniu z mężem, wszyscy bardzo pilnują, by nie wróciła do tego wyniszczającego organizm nałogu. To bardzo trudny proces, by uchronić Brit od narkotyków. Dlatego jej ojciec cały czas wszystkich kontroluje, a jeśli ma jakieś podejrzenia, co do stosowania używek - jest bardzo restrykcyjny w swoim działaniu - zdradziła osoba z bliskiego otoczenia gwiazdy. Mamy nadzieję, że chociaż na Red Bulla jej pozwala;).
(mon)