Marta Żmuda-Trzebiatowska nie jest chyba zadowolona z umiejętności aktorskich, które zaprezentowała w filmie Ciacho. I wszystkich innych, w których bierze udział! Gwiazda na łamach nowej Vivy! pokrętnie przeprasza widzów, że wydali pieniądze na obejrzenie tak kiepskiej produkcji. - Nie znoszę momentu premiery, a kiedy film trafia do kina, mam ochotę zamknąć się w domu, wpadam w pewnego rodzaju depresję. Zawsze mam takie poczucie obciachu, nigdy nie jestem zadowolona z efektu. W teatrze, kiedy idzie kurtyna w górę , daję z siebie sto procent i potem gasną światła, trzeba wyjść na brawa, a ja mam ochotę albo uciec, albo wychodzę z poczuciem zażenowania, jakbym chciała wszystkich przeprosić, że musieli to oglądać. - wyznała Marta. Yyy, a może dziewczyna minęła się z powołaniem?
(mon)
Przeprasza za Ciacho?
2010-01-25
20:18
"Czuję się zażenowana."