Panasewicz przeprasza, fani komentują: "To nie Must Be The Music"! :)

2014-07-25 20:16

Janusz Panasewicz przyznał, że podczas koncertu w Tarnobrzegu 20.07.2014 był pijany! Koncert i późniejsze tłumaczenia Panasa podzieliły fanów Lady Pank. Jedni krytykują, inni podchodzą do sprawy z duuużym poczuciem humoru!

Janusz Panasewicz przyznał, że podczas koncertu w Tarnobrzegu 20.07.2014 był pijany! Koncert i późniejsze tłumaczenia Panasa podzieliły fanów Lady Pank. Jedni krytykują, inni podchodzą do sprawy z duuużym poczuciem humoru!

Panasewicz "pił do obiadu"?? To ile zjadł tych obiadów!? ;)

Koncert Lady Pank w Tarnobrzegu podzielił fanów Lady Pank na tych, którzy uważają, że nic się nie stało, i tych, którzy są oburzeni zachowaniem Panasewicza. Różne nastroje obrazują komentarze pod przeprosinami Panasewicza na Facebooku.

"Gadać "K*urwa w jakiej dziurze jestem" a teraz przepraszać? HUE HUE. Chciałeś osiągnąć poziom żenady? To cel osiągnięty."

"nie wiem po co te przeprosiny ro rockowy koncert a nie must be the music"

"A ja kiedys wielokrotnie pracowałem przy nagłośnieniu lady pank i niestety nie było występu ażeby Pan był trzeźwy. Raz pamietam ze bez butelki whisky w ogóle nie chciał pan wyjść na scenę. Ale co sie dziwić jak przez dWadziscie kilka lat trzeba prawie codziennie to samo śpiewać."

"trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść nie naje*anym"

"Ludzie nikomu z was nie zdarzylo sie zaliczyc wpadke? Wyluzujcie rajty"

"Już Pana nie będę słuchac i córce też nie pozwolę,koniec kropka,jaki Pan przykład daje swoim synom.Powinien Pan poddać się leczeniu.W Kole było to samo.też pan był pijany.W pracy się nie pije." - brzmią niektóre komentarze. Internauci wspominają też inne koncerty Lady Pank, podczas których Panasewicz zachowywał się, jakby był mocno wstawiony. Tamte występy nie trafiły jednak na YouTube i były nagłaśniane przez media.

Lady Pank: Panasewicz BYŁ PIJANY! "Nie będę ściemniał i udawał"!

"Wyruszyliśmy do Tarnobrzega rano, o godzinie czwartej. Zależało mi, by być na próbie, zaplanowanej na dziesiątą. Po niej nie położyłem się spać. Kilka godzin później spotkałem się z kolegą, mieszkającym w Tarnobrzegu. Poszliśmy na obiad do ogródka w restauracji mieszczącej się obok hotelu. Było naprawdę bardzo miło. Niestety, sam obiad urozmaiciłem alkoholem." - wspomina Panasewicz w wywiadzie dla serwisu Onet.pl.

Jaką ilością alkoholu Panas "urozmaicił" obiad?

"Wydawało mi się, że niewielką. Nie liczyłem. Po prostu wypiłem." - wyjaśnia wokalista Lady Pank.

Jeżeli Janusz Panasewicz tak wygląda po "urozmaiceniu obiadu alkoholem", to ciekawe, ile obiadów dziennie jada! ;P