Nie będzie czarny

2006-11-21 11:18

Do końca tygodnia czarna farba olejna z orła na pomniku Powstańców Wielkopolskich zostanie zdrapana. "Zdrapywanie" rozpoczęło się wczoraj.

Do końca tygodnia czarna farba olejna z orła na pomniku Powstańców Wielkopolskich zostanie zdrapana. "Zdrapywanie" rozpoczęło się w miniony poniedziałek. Uroczyste przekazanie pomnika zaplanowano na wrzesień. Do tego czasu wszystko powinno zostać uporządkowane. A orzeł powinin mieć kolor taki, jaki miał. Ale jaki miał? Na to pytanie odpowiedź poznamy w najbliższych dniach. Na pewno nie był wcześniej malowany czarną farbą olejną, co uczyniono kilka dni temu, kiedy pomnik odnawiaono. Taka sytuacja mocno zbulwersowała mieszkańców Ostrowa. Do Urzędu Miejskiego i lokalnych mediów napłynęło wiele skarg i głosów oburzenia. To spowodowało podjęcie decyzji o zdrapaniu farby olejnej i przemalowaniu orła na inny, poprzedni kolor. Akcja "zmywania" farby olejnej z pomnika rozpoczęła się przedwczoraj. Farba zmywana jest specjalnym rozpuszczalnikiem. Władze Ostrowa jednoznacznie nie potrafią wyjaśnić całego zamieszania. Za każdym razem przyjmują inną wersję wydarzeń. Najpierw mowa była o tym, że kolor czarny to nawiązanie do koloru pierwotnego pomnika, potem pojawiła się wersja historyczna - o czarnym krzyżu powstańczym. Następną wersją była ta, która mówiła, że czarna substancja na orle to nie farba, ale podkład, który ma "wyczyścić" sylwetkę orła przed właściwym malowaniem. Była też mowa o tym, że w zasadzie pomalować można było na każdy kolor i wybrano - czerń. Teraz ów czerń znika z orła. Spod farby wydobywa się po prostu kolor metalu, z którego została postać wykonana. To kolor - srebrno- złoty.Tak to przynajmniej wygląda. Zmywanie farby ma zakończyć się do końca tygodnia. Taki - delikatnie mówiąc - żenujący - finał wydaje się mieć zakrojona na wielką skalę akcja przejmowania przez miasto Ostrów pomnika Powstańców Wielkopolskich od upadłej Fabryki Wagon i jego restauracji. W przypadku tak głośnej sprawy trzeba było zadbac o szczegóły, a kolejne tłumaczenia ,kolejnych urzędników, są co najmniej nie na miejscu.