Monika Richardson ostro reaguje na krytykę nowej fryzury. Fani są bezlitośni

Monika Richardson kojarzona jest z blond włosami sięgającymi ramion. Postanowiła jednak zaszaleć. Zmieniła kolor i diametralnie je skróciła. Na Instagramie pojawiło się już wiele zdjęć i nagrań w nowym uczesaniu, a także duża ilość komentarzy. Internauci ocenili nowy wygląd dziennikarki. Niektórzy nie mogli powstrzymać się od złych opinii.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Monika Richardson wpadła w finansową pułapkę. Ledwo opłaca czynsz i media

Monika Richardson, jak każda kobieta, pragnie czasami odświeżyć swój look i poeksperymentować ze swoim wyglądem. Dziennikarka właśnie odważyła się na totalną zmianę fryzury. Przefarbowała włosy na fioletowo i znacznie je skróciła. Na Instagaramie dodała zdjęcia i filmiki, na których prezentuje odważną przemianę. Wiele osób jest zachwyconych.

Zarąbista fryzura i od razu -10 lat! - czytamy pod postem.

Super zmiana na plus - napisała fanka.

Fryzura fajna bo z pazurem - dodała inna internautka.

Nie wszystkim ta szalona fryzura przypadła do gustu i nie mieli skrupułów, aby wyrazić swoje negatywne zdanie.

Serio, komu to się podoba? - zapytała jedna z kobiet.

Stare próchno, zaniedbana !! - czytamy dalej.

No niestety oszpeciła się pani - skomentował internauta.

Monika Richardson zaskoczona złymi opiniami, nie powstrzymała się przed wytłumaczeniem internautom, dlaczego zdecydowała się na zmianę fryzury.

Czy naprawdę, do jasnej cholery, muszę się tłumaczyć, jakiego koloru są moje włosy??Nie, to nie był wypadek. Nie, nie zrobiłam tego, żeby „zaistnieć”, bo już istnieję. Nie, nie mam kryzysu wieku średniego. Mam w głębokim poważaniu, czy to wypada i czy to przystoi. I nie, nie probuję i nie chcę być podobna do nikogo. Taka jestem dzisiaj, świadomie i odpowiedzialnie i owszem, można zostawić ze mną dziecko, dalej nie biorę narkotyków, nie jeżdżę po pijaku i nie angażuję się w ryzykowne zachowania seksualne.Po prostu zmieniam kolor włosów - napisała na Instagramie, oburzona niektórymi wypowiedziami internautów.