Meghan Markle i książę Harry już od kilku miesięcy nie są oficjalnie członkami rodziny królewskiej. Gdy informacja ta została podana do publicznej wiadomości, zawrzało. Wiele osób krytykowało zakochanych. Teraz jednak na światło dzienne wychodzą kulisy ich odejścia z rodziny królewskiej. Ujawnili je autorzy książki "Finding Freedom". To nieoficjalna biografia Meghan i Harry'ego. Autorzy podobno mają być zaprzyjaźnieni ze szczęśliwym małżeństwem.
Do fragmentów książki dotarli dziennikarze "Daily Mail". W biografii można przeczytać, że para czuła się odrzucona i niepotrzebna. Dziennikarze donoszą, że Meghan i Harry byli zirytowani faktem, że inni członkowie rodziny królewskiej mogli liczyć na pierwszeństwo w realizacji ich projektów i pomysłów. Mieli też mieć pod górkę z przedstawicielami pałacu Buckingham.
Członkowie świty królowej Elżbiety II bali się, że Markle i Harry zyskają większą popularność od samej królowej i całej rodziny - donoszą autorzy książki. Kate i William też odegrali ważną rolę w tej akcji, drastycznie ochładzając swoje relacje z Sussexami
zdradzają informatorzy. Meghan miała również dzwonić zapłakana do swoich przyjaciół. Bolało ją, że zostawiła całe swoje życie dla rodziny królewskiej, a ta źle ją traktuje.
>> Małgosia Rozenek-Majdan na rodzinnej fotce! Fanka: Zostawcie trochę prywatności dla siebie
Przedstawiciele Meghan i Harry'ego oficjalnie odcięli się od wszystkich informacji zawartych w książce. Jej autorzy jednak twierdzą, że powstała ona dzięki relacjom przyjaciół Meghan i Harry'ego.