Mariah Carey dała ostatnio w programie Jimmy’ego Kimmela swój pierwszy występ od czasu wpadki podczas sylwestra w Nowym Jorku. Wtedy, wadliwe nagłośnienie sprawiło, że Mariah Carey nie słyszała playbacku podczas "wykonywania" piosenki Auld Lang Syne. W efekcie problemów technicznych podczas kolejnego utworu zamiast śpiewać, chodziła po scenie, zagadywała do publiczności i nieśmiało pomrukiwała... Efekt był katastrofalny.
W końcu jednak Mariah Carey przeżyła traumę sylwestra i postanowiła o niej opowiedzieć. Kto zawinił?
„To było poza moją kontrolą. Gdyby wszystko nie było takim wielkim chaosem, byłabym w stanie coś zrobić. Przecież tancerze powinni przestać tańczyć i pomóc mi zejść z tej cholernej sceny. Przykro mi. To był chaos i winię za to wszystkich, winię też siebie, że nie odeszłam zaraz po próbach.” - powiedziała Mariah Carey o sylwestrowym występie w magazynie Rolling Stone.
Oglądaliście występ Mariah Carey w Nowym Jorku? Kto tam „dał ciała”?