Michał Koterski i Marcela Leszczak

i

Autor: WBF

Marcela Leszczak o powrocie do Michała Koterskiego: "Dziecko nie może być na 1. miejscu"!

2020-03-24 13:52

Marcela Leszczak i Misiek Koterski długo nie chcieli opowiadać o tym, co się między nimi wydarzyło w ostatnim kwartale 2019 roku. Teraz uczestniczka Top Model mówi wprost o kryzysie i o tym, dlaczego zdecydowała się wrócić do ojca swojego syna. To nie była decyzja podjęta "dla dobra dziecka"!

Marcela Leszczak i Michał Koterski od początku budzą emocje. Para od niemal początku nie kryje, że bardzo szybko zaliczyła wpadkę, której owocem jest 2,5-letni syn, Fryderyk. Dla Marceli i Michała był to jednak szczęśliwy przypadek - para zakochała się w sobie i postanowiła stworzyć rodzinę. Niestety, we wrześniu 2019 roku pojawiły się pierwsze plotki o rozstaniu pary. Kilka miesięcy później modelka i aktor zaczęli znowu się spotykać.

Marcela Leszczak o powrocie do Koterskiego

Marcela Leszczak dotąd nie komentowała publicznie swojego związku z Michałem Koterskim. W końcu postanowiła wyjawić kulisy rozstania i powrotu. Była uczestniczka Top Model wyznała, że jej partner był ich wspólnym domu gościem.

- wyjawiła.

Czy modelka i aktor planują ślub?

- stwierdziła celebrytka.

Myślicie, że Marcela i Michał staną na ślubnym kobiercu?

Dla mnie jest to dziwna sytuacja, że Michał jest w domu, bo z reguły w domu go nie było. Dla niego był to hotel. On częściej bywał we Wrocławiu. Nie jest to tajemnicą, że był okres kiedy nie byliśmy razem z Michałem, ale Bóg wiedział najlepiej, kiedy połączyć nas we dwoje raz jeszcze. Jak pojawił się ten okres, to pomyślałam, że kurczę, co ja bym sama robiła z tym Fryderykiem.

- powiedziała Marcela Leszczak podczas live'a na Instagramie Jastrzabpost.

Partnerka Miśka Koterskiego zaznaczyła, że powodem decyzji o powrocie nie było wspólne dziecko.

Oboje tego chcieliśmy. Fryderyk nie jest powodem. Dostawałam dużo wiadomości, abyśmy wrócili do siebie dla dziecka. Dziecko nie może być na pierwszym miejscu w życiu, bo jeżeli ja byłabym nieszczęśliwa, to moje dziecko też byłoby nieszczęśliwe. W tym momencie, postawiłam siebie na wyższym poziomie. Musiałam podjąć taką decyzję, żebym to ja była szczęśliwa. Oboje dążyliśmy do tego, aby na nowo stworzyć dojrzały związek. Z Michałem to nabrało takiego rozpędu, że się dopiero co się poznaliśmy i zaraz była ciąża, poród, kupowanie mieszkania, remontowania. Wiele związków by tego nie dźwignęło. A my doświadczyliśmy tego. Wiemy, czego chcemy od związku, znamy swoje oczekiwania i znamy przede wszystkim siebie. Każde z nas ma swój dom.

Nie mówię nie. To jest taki odległy temat. Nawet przy zaistniałej sytuacji, przy koronawirusie nie wiadomo, ile to potrwa. (...) Ale fajnie byłoby być małżeństwem. To już jest coś takiego, że dwoje ludzi rzeczywiście decyduje się świadomie być ze sobą, dzielić ze sobą życie, oddać się sobie. Teraz myślę, że fajnie byłoby być małżeństwem i nawet mieć nazwisko Michała. „Marcela Koterska” brzmi ładniej niż „Marcela Leszczak”.

Zostańwdomu i zaszalej! Kolorowy makijaż krok po kroku
Michał Koterski i Marcela Leszczak

i

Autor: WBF