Jedno jest pewne. Joanna Liszowska nie zbiednieje wychodząc za Olę Serneke. Facet ma 100-metrowy apartament z basenem w Goeteborgu, posiadłość nad jeziorem Mjorn, do tego porsche, maserati, lamborghini i wilomilionowe oszczędności. Ale żeby nie było, że coś insynuujemy, zajmiemy się drugą stroną medalu. Zakochana Lisza nie miała jeszcze okazji dobrze poznać ukochanego. Dotychczas był to głównie związek na odległość, bo aktorka pracowała w Polsce, a Ola prowadził interesy w Szwecji. Mówi się, że po ślubie para też będzie się widywała bardzo rzadko, bo oboje mają jakieś zobowiązania. Nawet, jeśli Joasia sprowadzi się do Szwecji, może się okazać, że męża będzie widziała w każdą niedzielę palmową. Twoje Imperium twierdzi, że Serneke jest pracoholikiem. Majątku dorobił się pracując po kilkanaście godzin dziennie i od tamtego czasu w jego trybie życia nic się nie zmieniło. No, chyba że facet jest zdolny do kompromisów w imię miłości. Ale takich książąt spotyka się chyba tylko w bajkach.
(bdb)
Małżeństwo na odległość?
2009-07-07
21:28
Będzie miała dużo kasy. A męża?