Małgorzata Godlewska zamieściła na swoim instagramowym profilu post, który poruszył wielu internautów. Celebrytka informuje w nim o bardzo niebezpiecznej sytuacji, do której doszło w jednej z warszawskich taksówek. Małgorzata zaznaczyła, że nie wierzyła, że kiedykolwiek coś takiego się wydarzy.
Gwiazdka internetu wyznała, że była na kolacji w centrum Warszawy, a później w klubie. Przed 4 rano postanowiła wrócić do domu. Ktoś zamówił jej taksówkę. Do pewnego momentu wszystko było normalnie.
W pewnym momencie taksówkarz zatrzymał się na parkingu, zablokował drzwi i zaczął ściągać spodnie. Nie mogłam wysiąść i nie chciał mnie wypuścić. Kiedy siedział jeszcze z przodu i właśnie zaczynał się masturbować zaczełam robić zdjęcie legitymacji by komuś wysłać, ale mi sie nie udało… Zaczął wyciągać do mnie (do tyłu) łapska chcąc mnie złapać. Jednocześnie mówił co mam zrobić i co mi zrobi…
Zaczęłam sie bronić, krzyczeć (naprawdę głośno), ściągnęłam szpilkę i poczęstowałam go w głowę obcasem. Dodatkowo dosyć skutecznie broniłam się pazurami… sami wiecie jakie mam paznokcie… Krzyk (prawdopodobnie czegoś w stylu „zabiję cię”), szpilka, pazury i kopanie pomogły bo chyba się przestraszył i otworzył drzwi. Uciekłam, ale bez płaszcza i zakrwawiona… i to nie była moja krew…
Nie czuję się ofiarą, potrafię zachować zimną krew i poradziłam sobie… Miałam o tym nie pisać, bo raczej średnio miła to opowieść, prawda? Tak jednak nie moze być. Tak robi większość kobiet w takich sytuacjach – „nic”. I to „nic” powoduje, że takie sytuacje dalej się zdarzają… Przecież tą taksówką mogła wracać inna kobieta lub nastolatka i mógł ja sparaliżować strach…
Proszę uważajcie na siebie. Nie wiem co więcej mogę napisać.
A ty gnojku z taksówki (ogólnopolskiej korporacji) oczekuj mnie. Miałeś pecha. Jeszcze z tobą nie skończyłam. Załączam zdjęcie które udalo mi sie zrobić w trakcie ataku. Nie byłam jeszcze na Policji, dziś jestem w pracy, ale nie odpuszczę tego tematu.
pisze Godlewska i dodaje, że sprawę zgłosi na policję, ale jednocześnie "nie odpuści innych metod".
Polecany artykuł: