Maleńczuk żałuje...

2009-06-17 22:41

Czego? Dorożkarskiego języka ;)

Maciej Maleńczuk przedstawił własną wersję wydarzeń, jakie miały miejsce w niedzielną noc po festiwalu w Opolu.
- Zobaczyłem starszą osobę leżącą twarzą do ziemi. Dookoła tej osoby stało pięciu policjantów z rękami założonymi na piersi i w rozkroku. Zapytałem się, czy nie zamierzają mu pomóc.Powiedzieli: "proszę odejść"- relacjonuje w rozmowie z TVN24. - Zrobiłem krok w kierunku tego człowieka, a oni zrobili w moim, chwycili mnie za ręce i ja wtedy zacząłem używać dorożkarskiego języka, bardzo dorożkarskiego i z żalem się do tego przyznaję - dodaje Maleńczuk. Na jego nieszczęście policjanci "trzymający ręce na piersi i w rozkroku" najwyraźniej rzadko korzystają z usług dorożkarzy i do takiego traktowania nie przywykli, dlategoobywatel Maciej M.noc spędziłw areszcie. Cóż, tak bywa, kiedy do zbyt gorącej krwi wlejemy przez niewyparzoną gębę prawie 1,5 promila alkoholu... (why)