Piotr Rubik zaprosił do swojego domu Galę. Oczywiście nie mogliśmy przegapić takiej okazji i wślizgnęliśmy się bez zaproszenia. Dzięki temu dowiedzieliśmy się o nowej pasji mistrza.
Otóż Rubik pokochał Japonię. – Chciałbym zobaczyć ten kraj, ale głównie interesuje mnie język, żeby mieć swobodny dostęp do najnowszych gadżetów i gier – zdradza Gali.
Oryginalna motywacja, ale najważniejsze, że skuteczna. Poznawanie Japonii idzie mu chyba całkiem nieźle. Podobno doszedł już do literki „s”. Jak „sushi” albo... „seppuku”. Po wizycie w domu Rubika wybieramy to drugie.
(why)
Made in Japan
2009-12-01
12:31
Rubik w wersji skośnookiej