Lil Peep zmarł w ubiegłym tygodniu w amerykańskim Tucson, gdzie tego samego wieczoru miał dać występ. Emo raper został znaleziony w swoim busie. Policja odkryła przy jego ciele akcesoria związane z zażywaniem narkotyków, a poza tym Xanax, luźno rozrzuconą marihuanę i niezidentyfikowany proszek.
W toku śledztwa poznajemy kolejne szczegóły związane z prawdopodobnymi przyczynami śmierci Lil Peepa. Dużą rolę mógł tu odegrać fentanyl - bardzo silny środek opioidowy. Narkotyk jest bardzo niebezpieczny - nawet mała jego ilość potrafi zabić, jeśli wcześniej się go nie zażywało. To on był najprawdopodobniej odpowiedzialny także za śmierć Prince'a.
Jak Wam wcześniej donosiliśmy, Lil Peep mógł nie wiedzieć, jaki środek dokładnie zażył. Tak twierdzi jego brat, Karl Ahr.
„Słyszeliśmy, że wziął substancję, w której zawarte było coś, czego nie się nie spodziewał. Myślał, że mógł wziąć to, co brał, ale dano mu coś i nie wiedział, co to jest." - powiedział mediom Ahr.
i
