Siostry Kardashian-Jenner od kilku ładnych tygodni udowadniają nam, że pieniądze to najlepsza recepta na koronawirusa. Celebrytki, choć nadal utrzymują dystans od obcych, w gronie rodziny i pokaźnym gronie znajomych bawiły się ostatnio na kilku imprezach, spośród których najgłośniejszą była oczywiście ta zorganizowana przez Kim Kardashian za milion dolarów na Tahiti.
Na celebrytki regularnie spada więc krytyka, jednak one nie mają zamiaru rezygnować z imprez i spotkań ze znajomymi. Kris Jenner zapewnia przy tym, że za każdym razem wszyscy goście są testowani na koronawirusa - tak było chociażby przed imprezą Kendall Jenner, kiedy to każdy musiał przed wejściem poczekać na wynik testu. Kardashianki ochoczo korzystają więc z życia w czasie pandemii.
Kylie Jenner na wakacjach
Tym razem o pandemii postanowiła zapomnieć Kylie Jenner. Celebrytka zignorowała ostatnio zakaz niepotrzebnych podróży, który panuje w Stanach Zjednoczonych i na pokładzie swojego prywatnego odrzutowca za 50 milionów dolarów poleciała z towarzystwie Stormi, Kris Jenner i na urlop nad jeziorem Tahoe położonym w górach Sierra Nevada. Rodzinie towarzyszył też Scott Disick, który w podróż wybrał się jednak osobnym odrzutowcem.
Na zdjęciach zrobionych przez paparazzich widzimy całą czwórkę w momencie powrotu do Los Angeles. Wyglądają na zrelaksowanych?