Mimo zmieniających się czasów brytyjska rodzina królewska wciąż chce uchodzić za ideał. Za wszelką cenę próbują ukryć wszelkie niedoskonałości i skandale. Z różnym skutkiem... Kiedy Meghan Markle i książę Harry udzielili słynnego wywiadu Oprah Winfrey, złamali rodzinne tabu. Była księżna Sussexu ujawniła, że chorowała na depresje, a nawet miała myśli samobójcze.
Okazuje się, że nie tylko ona w rodzinie królewskiej miała problemy psychiczne. W nowym podcaście opowiedział o nich przyszły król Anglii.
Książę William chorował na depresję
W podcaście Prince William: Time To Walk przyszły władca Anglii pozwolił sobie na niezwykle szczerą rozmowę. Monarcha opowiedział o kryzysie psychicznym, z jakim się zmagał.
Książę William ujawnił, że został "pochłonięty przez ciemną chmurę udręki i depresji" po tym, jak był świadkiem katastrofalnego wypadku. Najprawdopodobniej chodzi o wypadek samochodowy w 2017 roku, w którym 5-letni Bobby Hughes doznał urazu mózgu. Monarcha pracował wówczas jako pilot helikoptera w pogotowiu lotniczym.
Widok ciężko rannego dziecka, w wieku zbliżonym do księcia Georga, załamał księcia Williama. Poczuł się, jakby „cały świat umierał”. Mówił, że został przytłoczony depresyjnymi uczuciami, i czuł, jakby „coś się w nim złamało”.
Po prostu czujesz ból, cierpienie wszystkich. A to nie byłem ja. Nigdy wcześniej tego nie czułem.
Wspominał książę William.
Dodał, że kilka tygodni później jego rozpacz się nasiliła. Opisywał to "jakby ktoś włożył klucz do zamka i otworzył go bez mojej zgody”.
Jak książę William sobie poradził? Wyjaśnił, że rozmowy z bliskimi i spotkania z rodziną chłopca pozwoliły mu z czasem pokonać demony.