Zgodnie z linią sukcesji do brytyjskiego tronu, książę Harry jest piąty w kolejce do tytułu króla. Po śmierci Królowej Elżbiety lista jej następców jest szczegółowo opracowana: pierwszy w kolejce jest syn królowej, książę Karol. Następnie książę William, a zaraz po nim… 4-letni George i 2-letnia Charlotte, czyli jego dzieci. Dopiero po nich swoje miejsce na tronie może zająć książę Harry.
Okazuje się jednak, że Harry… wcale nie ma na to ochoty! W wywiadzie dla amerykańskiego wydania Newsweeka książę Harry przyznał, że rodzina królewska czuje potrzebę modernizacji monarchii, a perspektywa zajęcia tronu nie jest tą wymarzoną dla nikogo, poza księciem Williamem.
„Czy ktokolwiek z królewskiej rodziny chciałby być królem albo królową? Nie sądzę, ale przyjmiemy we właściwym czasie przyjmiemy swoje obowiązki.” - powiedział książę Harry.
„Chcemy kontynuować pozytywną atmosferę, którą Królowa stworzyła przez ponad 60 lat, ale nie będziemy próbować jej zastąpić. Angażujemy się w unowocześnianie brytyjskiej monarchii. Nie robimy tego dla siebie, ale dla dobra ludzi.” - dodał.
Zamiast czekać na objęcie tronu, książę Harry od lat angażuje się w działalność charytatywną. Wzorem swojej matki, księżnej Diany, Harry pomaga walczyć z zakażeniem wirusem HIV.
Rozumiecie niechęć księcia Harry’ego do objęcia tronu?