W lutym i marcu tego roku Brytyjczycy z niepokojem śledzili informacje dotyczące stanu zdrowia 99-letniego księcia Filipa. Mąż królowej trafił do szpitala w połowie lutego z powodu infekcji, a w szpitalu spędził niemal miesiąc. W tym czasie był pod opieką najlepszych lekarzy i przeszedł operację serca. Gdy w połowie marca wrócił do domu, wydawało się, że w czerwcu Wielka Brytania będzie świętowała jego setne urodziny.
Niestety, w kwietniu Pałac Buckingham podał, że książę Filip zmarł. Ceremonię, niezwykle wymowną i kameralną z powodu pandemii koronawirusa, śledzili w telewizji widzowie na całym świecie. Książę Filip został pochowany tak, jak sobie tego zażyczył - z wojskowymi honorami.
Królowa Elżbieta II w dniu urodzin księcia Filipa
Odejście księcia Filipa było wielkim ciosem dla 95-letniej monarchini. Elżbieta II spędziła z nim ponad 70 lat swojego życia i zawsze mogła liczyć na jego wsparcie. W dniu jego 100. urodzin nie mogła więc nie oddać mu hołdu.
9 czerwca 2021 roku królowa Elżbieta II zdecydowała się na wspaniały gest. Monarchini z pomocą swoich pracowników zasadziła w ogrodzie na zamku Windsor specjalną odmianę różowej róży, która powstała w hołdzie dla jej męża. Ogród w Windsorze był mu zresztą bardzo bliski - książę Filip był przed laty mocno zaangażowany w jego transformację. Pałacowe źródła donosiły, że poza tym gestem królowa Elżbieta II spędziła dzień urodzin męża prywatnie.