Sesję w CKM Jola Rutowicz załatwiła sobie pewnie jeszcze za czasów Jakimowicza. To właśnie z tego wspaniałego okresu jej jakże błyskotliwej kariery mamy najciekawsze fotki (patrz poniżej). Już wtedy było dla nas oczywiste, że prędzej czy później w CKM-ie Jolkę zobaczymy. Nie przypuszczaliśmy jednak, że najbardziej zaskakującym elementem jej sesji zdjęciowej będzie pluszowa, fioletowa krowa... A może to kolejna mutacja jej durnego jednorożca? Whatever.
Nie wiemy ile CKM dał jej za te foty, ale z całą pewnością słono przepłacił ;)))
Acha, dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, dlaczego Jolka się nie rozbiera:
(why)
Krowa w CKM!
2008-12-10
16:03
A koń w parku... ;)