Choć rozwód Kim Kardashian i Kanye Westa wisiał w powietrzu od wielu miesięcy, lutowa decyzja o złożeniu pozwu w sądzie przez celebrytkę była komentowana nie tylko przez fanów, ale i przez najpoważniejsze media - rozpad jednej z najbardziej wpływowych par showbiznesu opisywano na całym świecie.
Sama Kim Kardashian sprawia wrażenie nieporuszonej zakończeniem swojego małżeństwa. Celebrytka przygotowywała się jednak do niego już w ubiegłym roku - para już wtedy większość czasu spędzała osobno, a Kardashianka w tajemnicy przed mediami rozmawiała ze swoimi prawnikami o tym, jaki kształt może przybrać rozwód pary.
Wolna i naga Kim Kardashian
Jedno jest pewne - Kim Kardashian odżyła po tym, jak oficjalnie już ogłosiła koniec związku z Kanye Westem. Celebrytkę od dawna pochłaniały głównie jej studia prawnicze i dzieci, i nie miała już ochoty na spędzanie czasu z raperem i zajmowanie się jego problemami. Teraz Kim może w końcu robić, co chce.
Okazuje się, że jedną zalet rozwodu jest fakt, że Kim Kardashian znów może chodzić po domu... nago. Kanye West podobno wielokrotnie wyrażał swoja niechęć do skąpych stylizacji żony i nie tolerował epatowania nagością w domu, w którym poza parą mieszkały przecież ich dzieci i kręciło się mnóstwo pracowników.
Jak donoszą informatorzy Heat Magazine, Kim Kardashian czuje się teraz lepiej z samą sobą i chętnie się nago opala oraz śpi.
Kanye miał w zwyczaju mówić jej, żeby się zakryła. Wydawało się, że im bardziej był niepewny siebie, tym bardziej się o nią martwił. A ona martwiła się, co włoży każdego ranka. To już całkowicie zniknęło, więc może wyrażać siebie tak, jak chce. Kim najszczęśliwsza rozbiera się całkowicie, gdy nie ma kamer. Opala się całkowicie nago i śpi w bawełnie. Przede wszystkim nauczyło ją to być dla siebie łagodniejszą i akceptować swoje wady.
- czytamy.
Myślicie, że Instagram Kim Kardashian też stanie się z czasem jeszcze bardziej nagi?