Justyna Kowalczyk straciła kontrakt z bankiem! Przez wyznanie o depresji?

2014-07-04 13:44

Depresja Justyny Kowalczyk była tematem numer jeden w mediach na początku czerwca 2014. Temat trochę ucichł, a bank nie chce, by Kowalczyk dłużej go reklamowała! Przypadek?

Depresja Justyny Kowalczyk była tematem numer jeden w mediach na początku czerwca 2014. Temat trochę ucichł, a bank nie chce, by Kowalczyk dłużej go reklamowała! Przypadek?

Justyna Kowalczyk PORONIŁA! Kowalczyk straciła dziecko rok temu!

Od 4.06.2014, tematem numer jeden z mediach byłaJustyna Kowalczyk. Depresja, poronienie sprzed roku, kryzys motywacji w sporcie... Justyna Kowalczyk opowiedziała o tym wszystkim w wyjątkowo szczerym wywiadzie.

Minął miesiąc, temat ucichł, bo Kowalczyk więcej go nie poruszała, tymczasem mistrzyni olimpijska już ponosi konsekwencje swojego wyznania.

Jak poinformował serwis money.pl, banku, który reklamowała Justyna Kowalczyk, połączył się z większym partnerem. To zapewne oficjalny powód nie przedłużenia z biegaczką kontraktu reklamowego, który właśnie wygasł. Nowo powstała firma nie zdecydowała się dalszą na współpracę z Kowalczyk.

Można się jednak domyślić, że wyznanie mistrzyni nie jest bez znaczenia, jeśli chodzi o zakończenie współpracę z Justyną Kowalczyk. Żaden bank nie chce się klientom kojarzyć z kimś, kto ma depresję. Przykre, ale z marketingowego punktu widzenia - niestety zrozumiałe.

Justyna Kowalczyk: DEPRESJA! Mistrzyni olimpijska walczy z chorobą od PRAWIE DWÓCH LAT!

- "Mój dół nie ma nic wspólnego z wygranymi czy przegranymi w sporcie. Z presją sportową radzę sobie tak samo, jak to robiłam zawsze. (...) Ten mój czarny świat nie ma też nic wspólnego - to chcę podkreślić najmocniej - z nikim z mojej drużyny. Bo na takich spekulacjach oni już ucierpieli, zwłaszcza mój treningowy partner Maciek Kreczmer, który lądował ze mną na jakichś wymyślonych okładkach." - powiedziała Justyna Kowalczyk.

Jak wiadomo, depresja Justyny Kowalczyk jest częściowo związana z poronieniem. Jednak mistrzyni olimpijska nie powiedziała wprost, co było bezpośrednią przyczyną jej załamania psychicznego.

Justyna Kowalczyk: "Rok temu straciłam moje Dzieciątko". Dramatyczne wyznanie mistrzyni olimpijskiej...

- "Od ponad roku mam zdiagnozowane stany depresyjne. Od ponad półtora roku walczę z bezsennością. Może by się zebrało kilkadziesiąt nocy, które w tym czasie normalnie przespałam. Walczę ze swoim organizmem, z ciągłymi nudnościami, zasłabnięciami, gorączkami po 40 stopni, lękami. Z problemami, które mi się wcześniej nie zdarzały. W pewnym momencie byle posiłek bywał wystarczającym powodem do wymiotowania. Teraz jest trochę lepiej. Łączyć to wszystko z treningiem jest bardzo trudno. Bywały takie dni, gdy jedynym moim widokiem był sufit w pokoju. Gdy nie miałam siły ani chęci wstać z łóżka, a jedynym pytaniem było: po co?" - powiedziała w tym samym wywiadzie Justyna Kowalczyk.

To, co dzieje się w jej życiu, Justyna Kowalczyk określiła jako "bieg o życie".

- "Trochę się naudawałam przez te blisko dwa lata, od kiedy jestem w dole. (...)" - przyznała Justyna Kowalczyk, wyjaśniając, że wszystkie jej wywiady i sesje zdjęciowe z szerokim uśmiechem były kłamstwem!

Wywiad, w którym Justyna Kowalczyk przyznała się do depresji, miał być dla mistrzyni olimpijskiej formą terapii. Miejmy nadzieję, że biegaczka znajdzie w końcu sposób, by odzyskać radość życia!