Doda

i

Autor: www.instagram.com/dodaqueen

Doda miała wypadek na koncercie w Olsztynie! Po wszystkim wyszła do fanów, a ich nie było!

2019-09-01 22:33

Doda doznała poważnego upadku ze sceny podczas koncertu w Olsztynie! Mimo coraz bardziej bolącej ręki piosenkarka po wszystkim wyszła na spotkanie z fanami, by rozdawać im autografy. Gwiazda była mocno zaskoczona, gdy okazało się, że nikt na nią nie czekał! Co się stało? Sprawa szybko się wyjaśniła, a sama Doda nie kryła irytacji!

Ile wiesz o Dodzie?

Pytanie 1 z 3
Jak nazywa się obecny mąż Dody?

Doda po raz kolejny miała niebezpieczny wypadek na scenie. Zaledwie pod koniec lipca piosenkarka zaliczyła upadek razem z zapadającym się podestem podczas show z Virgin w Rawie Wyżnej. Tym razem gwiazda spadła ze sceny w Olsztynie. W wyniku upadku artystka doznała urazu ręki.

Doda spadła ze sceny - jak to się stało?

Dorota Rabczewska wyjaśniła na Insta Stories, że do wypadku na koncercie w Olsztynie doszło z winy jej managera koncertowego, który miał nie dopilnować kwestii bezpieczeństwa podczas występu.

Dzisiaj mój menadżer koncertowy nie dopilnował podestu i spadłam z trzech metrów po raz kolejny, gdyż ułamała się barierka

- wytłumaczyła fanom piosenkarka. Doda powiedziała też w nagraniu, że w wyniku upadku mocno boli ją ręka. Mimo to postanowiła nie tylko dokończyć występ, ale także, jak zawsze po koncercie, wyjść do publiczności, by rozdawać autografy i robić sobie zdjęcia z fanami.

Ostatecznie ręka Dody na szczęście okazała się nie być złamana.

Tajemnica znikających fanów

Po koncercie w Olsztynie Doda zniknęła w swojej garderobie, by się przebrać. Kiedy wróciła do amfiteatru, okazało się, że fanów już tam nie ma! Zdziwiona artystka nagrała kolejny filmik na Insta Stories, by zapytać fanów, gdzie się podziali. Szybko okazało się, że ochrona wyprosiła wszystkich z obiektu. Dlaczego? Tu już wersje są rozbieżne!

Chciałbym bardzo przeprosić fanów Dody za nieporozumienie, jakie wynikło i zostali państwo wyproszeni z amfiteatru. Nastąpiło to ze względów bezpieczeństwa, ponieważ była demontowana scena. Ochrona nie podała informacji, o tym że artystki nie ma w amfiteatrze. Artystka czekała i była gotowa do rozdawania autografów

- powiedział jeden z organizatorów koncertu w nagraniu na Instagramie Dody. Inną wersję przedstawiają fani piosenkarki, którzy twierdzą, że ochroniarze mówili im, iż Doda pojechała już do hotelu, bo zmieniła zdanie co do spotkania z publicznością!

Na szczęście najwierniejsi fani czekali na Dodę przed amfiteatrem i mieli okazję spotkać się z idolką.