Dziennikarze i wielbiciele Jennifer Garner i Bena Afflecka od miesięcy zastanawiają się, jaki jest powód rozwodu pary. Jennifer i Ben od lat żyją w separacji, co nie przeszkadza im we wspólnym spędzaniu czasu i wychowywaniu dzieci. Z jakiegoś powodu Jennifer Garner zdecydowała jednak o złożeniu pozwu rozwodowego.
Magazyn InTouch dotarł do znajomego aktorki, który zdradził, iż za jej decyzją stoi kwestia odwyku Bena Afflecka. Jak podaje informator, pomyślne zakończenie odwyku miało być ostatnią szansą, jaką Jennifer dawała Benowi. Okazało się jednak, że jej zdaniem aktor zrezygnował z niego zbyt wcześnie.
„Powiedziała przyjaciołom, że jej zdaniem zbyt wcześniej opuścił odwyk.” - mówi.
Portal podaje, że pomyślny odwyk trwa przeciętnie od 28 dni do trzech miesięcy. Ben Affleck spędził jednak na odwyku tylko dwa tygodnie. I choć jego zdaniem to wystarczający krok do pełnego wyleczenia, Jennifer Garner ma co do tego ogromne wątpliwości.
„To dla niej bardzo stresujące, postanowiła więc iść naprzód i wziąć rozwód. Ben nigdy nie sądził, że Jen wykona ten ruch, ale tym razem jest to wynik jego działania. Ona chce to wszystko zakończyć na dobre” - mówi informator InTouch.
Co o tym sądzicie?