Czego się nie robi dla porsche...

Nic dziwnego, że Tamara Arciuch zaczęła wreszcie kibicować ukochanemu z widowni Tańca z Gwiazdami. To dla niej jedna z niewielu okazji by go zobaczyć na żywo. - Jest teraz bardzo zaangażowany w treningi oraz w rozpatrywanie nowych propozycji serialowych i teatralnych - mówi o Bartku Kasprzykowskim jego managerka. A co z ciężarną kochanką, której zbliża się termin porodu? Aktor podobno ją zaniedbuje. Tak bardzo wkręcił się w walkę o porschaka, że spędza na sali treningowej dużo więcej czasu, niż przewiduje regulamin TzG. Kasprzykowski ćwiczy od rana do wieczora, a kiedy wraca do domu, od razu kładzie się spać. A może on po prostu chce już mieć z głowy kupowanie synowi prezentu na osiemnastkę? Nie będzie to już wtedy co prawda najnowsza bryka, ale darowanemu koniowi... I tak dalej. (bdb)