Britney Spears wylewa z siebie siódme poty podczas koncertów. Nie wpływa to jednak na jej sylwetkę. Gwiazda przyznaje, że nie może zrzucić zbędnych kilogramów. Dlaczego?
Ponieważ nie potrafi zmotywować się do ćwiczeń. W rozmowie z magazynem Stylist autorka hitu Criminal zdardza, że nie pomagają jej nawet negatywne komentarze odnośnie swojej figury. Dodatkowym problemem są słodycze, z których Brit nie może (i nie chce:P) zrezygnować. Zapytana przez dziennikarza, który łakoć lubi najbardziej, Spears odpowiada bez zastanowienia: czekoladę!
-"Kocham rożki wypełnione karmelem, a kiedy jestem głodna, zdarza mi się sięgnąć po Snickersa. Uwielbiam też M&Msy!" - wyznała Britney.
Artystka nie odmawia sobie także rodzynek w czekoladzie i ciastek z kremem. Na jej talerz często wpadają też frytki i cheesburgery z McDonald's.
Rozumiemy te słabości. Tylko jedna rada - Brit, ubieraj na siebie coś więcej niż jedynie stanik. I będzie ok! :)
Britney Spears: Co je, że tak wygląda? Zdjęcia
2011-11-24
13:39
Britney Spears wylewa z siebie siódme poty podczas koncertów. Nie wpływa to jednak na jej sylwetkę. Gwiazda przyznaje, że nie może zrzucić zbędnych kilogramów. Dlaczego?