Zanzibar i Meksyk - to dwa ulubione kierunki polskich celebrytów w ostatnim czasie. Ma to związek z pandemią koronawirusa i faktem, że właśnie w tych miejscach nie ma specjalnych ograniczeń. W innych miejscach na przykład nie działają hotele lub działają w ograniczonym stopniu, w wielu krajach nadal nieczynne są również restauracje. Nic więc dziwnego, że Polacy wybierają kierunki, w których czekają na nich jakiekolwiek atrakcje i gdzie mogą poczuć się - chociaż trochę - jak za czasów sprzed pandemii.
Na wakacjach w Meksyku była między innymi Małgorzata Rozenek-Majdan z rodziną, czy Natalia Siwiec. Była tam również Blanka Lipińska. Jednak jak się okazuje, ta ostatnia nie będzie zbyt miło wspominała tego wyjazdu. Pisarka postanowiła podzielić się z fanami swoimi przemyśleniami na temat meksykańskiego Tulum.
Polecany artykuł:
Blanka Lipińska NARZEKA na Tulum w Meksyku! Co jej się nie podobało?
Celebrytka wyznała, że bardzo czekała na ten wyjazd, ale miejsce to nie do końca spełniło jej oczekiwania. Opowiedziała o tym na Instagramie.
Uważam, że Tulum jest po prostu przereklamowane. I tyle. Miałam tam zostać dużo dłużej, ale już drugiego dnia chciałam wracać, ale mówię: "Nie, nie, nie. Nie po to tyle czekałaś na to tyle lat, żeby teraz wracać! Dasz radę". No i na pewno piękna była pełnia, takiego księżyca nie widziałam, to ognisko na plaży... I tak naprawdę to były dwa najfajniejsze dni, to wszystko. No ale wiecie, nie sugerujcie się moją opinią, bo opinia jest jak dupa, każdy ma swoją. Więc jeżeli ktoś chce, niech jedzie, sprawdzi
powiedziała w swojej relacji na Insta. W kolejnych wypowiedziach Blanka narzekała przede wszystkim na ceny jedzenia i ubrań. Mimo wszystko pochwaliła specjały tamtejszej kuchni.