Trudno jest w polskim show-biznesie znaleźć drugą osobę, która tak kocha podróże i tak często udaje się w najdalsze zakątki świata. Pomijając oczywiście wszystkich znanych podróżników, z Anią Wendzikowską konkurować może chyba jedynie Kinga Rusin.
Anna Wendzikowska kocha poznawać nowe miejsce i od najmłodszych lat zamiłowanie do podróży zakorzenia w swoich córeczkach. Antonina i Kornelia zwiedziły więcej świata niż niejedna dorosła osoba.
Każda podróż jest przez dziennikarkę relacjonowana w social mediach. Internautów zachwycają jej zdjęcia i instagramowe relacje. Są jednak osoby, które niepokoją się o samotne wyprawy prezenterki.
Polecany artykuł:
Podczas instagramowego Q&A, padło pytanie o to, czy Wendzikowska nie boi się samotnych podróży.
Nie boi się Pani sama podróżować z córeczkami w te różne egzotyczne miejsca?
- brzmiało pytanie, na które dziennikarka szybko udzieliła odpowiedzi.
Nie boję się, mam głębokie przekonanie (tak generalnie), że zawsze ze wszystkim sobie poradzę...Ale nawet jeśli bym się bała, to by mnie to nie powstrzymało. Bo dlaczego lęk (który z założenia jest projekcją umysłu, projekcją czegoś, czego nie ma, bo boimy się jakichś potencjalnych rzeczy, które zwykle przecież się nie dzieją) miałby kontrolować moje działania? Lęk to bardzo niska wibracja. Zawsze wybieram zaufanie. Mówię sobie: Wszechświat mnie ogarnie.
Zarówno lęk, jak i zaufanie to kwestia wiary w coś, co się jeszcze nie wydarzyło... to co lepiej świadomie wybierać? Wbrew pozorom zawsze mamy opcję świadomego wyboru tego, jakie emocje zasilamy.
- pisała.
Też podziwiacie ją za odwagę?